Rozdział 1

156 3 0
                                    

Ostatni dzień szkoły. Jutro odbieram świadectwo. Czy ja się cieszę? Jak się z tym czuję? Otóż wyśmienicie. Nie mogę się już doczekać. A to wszystko dlatego, że słynna surferka Summer Evans powraca na fale! Już od jutra przez najbliższe dwa miesiące tylko plaża, morze i deska. Czy coś więcej? Nie, tylko to się liczy.

- Wstawaj Summer! - zawołała mama
- Mamo, są wakacje! - wykrzyczałam na cały dom
- Jeszcze nie! Od jutra! - dalej krzyczała
- Ale mogę już nie iść! - serio nie chciałam
- Jeśli chcesz jechać to musisz iść do szkoły - stała w drzwiach do mojego pokoju
- Eh, no dobra. Przekonałaś mnie - uniosłam ręce w gęściej poddania się
- No już. Raz, raz inaczej pożegnasz się z deską - zaśmiała się
- No ej - nie miałam już sił z nią dyskutować
- Dobra, za dwadzieścia minut w kuchni - i wyszła

A ja wstałam i ruszyłam prosto do łazienki. To już moja rutyna. Najpierw ogarnianie się w łazience, czyli szybki prysznic, ubranie się i lekki makijaż. Właśnie makijaż! Muszę później iść do jakiegoś Rossmanna, czy coś po kosmetyki wodoodporne. Specjalne na wyjazd.
Moi rodzice są dosyć bogaci, co za tym idzie mamy domek letniskowy tuż na plaży. A stąd to jakieś że 100 kilometrów? Dokładnie to nie wiem.
Ale dobra, idę na śniadanie do kuchni, bo mam minutę. W kuchni mama już na mnie czekała, a z nią pancakesy na talerzu w jadalni. Usiadłam przy stole i zajęłam się zajadaniem tego pysznego śniadania.

- Mamo, zawieziesz mnie do szkoły? - spytałam mojej rodzicielki
- Jasne. To przecież ostatni dzień szkoły - zaśmiała się - Dzisiaj jadę do pracy. Wrócę późnym wieczorem
- Dobrze

Czyli mam całe popołudnie dla siebie. Pewnie spędzę je na pakowaniu walizek i robieniu zakupów. Czyli jak zawsze w ostatni dzięki przed dostaniem świadectw.

- Masz się już zacząć pakować - poinformowała mnie matka
- Tak, wiem. Robię to co roku - dałam jej do zrozumienia
- Świetnie - uśmiechnęła się - Chodź do samochodu
- Nie! - krzyknęłam
- Co się stało? - spytała przejęta
- Zapomniałam, że plecak mi się rozwalił - posmutniałam - Mogę wziąć torbę?
- Eh. Jak co roku. Dobra - wskazała palcem na schody - Leć do swojego pokoju po torbę
- Tak jest

Zrobiłam tak, jak kazała. Biegiem ruszyłam prosto na schody, gdzie podczas wdrapywania się na nie prawie się wywaliłam. A co do mojego plecaka, to zawsze mi się rozwala w ostatni dzień. Z moją malutką (czyli całkowitą) pomocą. Mnie też pomógł jedna rzecz. A tą rzeczą są nożyczki. Wspominałam, że moi rodzice są bogaci? Jeśli nie, to powiem teraz, że są bardzo bogaci. Dlatego chodzę do szkoły prywatnej w mundurku, który składa się z granatowej spódniczki, w zimę rajtuzy. Do tego biała koszula z ciemnym krawatem koloru spódniczki. W chłodniejsze dni jest taka marynarka też pasująca kolorystycznie. Jako buty są czarne lakierki. Tak samo mam same najlepsze i najdroższe rzeczy. Plecak również.

☆☆☆

- Pa mamo! - zawołałam wychodząc z auta
- Pa słoneczko - i odjechała

A ja szłam po dziedzińcu, gdzie zaczynały się zbierać grupki osób. Moja też już czekała. Składała się z najbogatszych osób szkoły. No prawie. Jest jeszcze jedna osoba, która powinna należeć, ale nie należy. To nie kto inny niż Sean Davis. Mój wróg od dziecka.

Moi rodzice z rodzicami Seana przyjaźnią się odkąd pamiętam. Możliwe, że przez całe życie. Jeśli chodzi o naszą paczkę to ja tam jestem taką jakby przewodniczącą, więc ja decyduję kto należy do nas, a kto nie. Tak też było z Seanem. Ale już koniec o nim. Może przedstawię wam resztę osób? A więc tak, należy tutaj: Samantha Gray razem z jej bratem Olivierem Gray, Silly Breaks, Simon Jokes, Leonard Darling z bratem Dany'm Darling i Maią Clain. Ja z Maią i z rodzeństwem Darling jesteś prawie jak rodzina. Przyjaźnimy się całe życie. Nie wspominając, jak każda laska patrzy się na chłopaków z naszej grupki. Na dziewczyny a to większość chłopaków. Jednak najwięcej osób uważa mnie za największą piękność, do czego przyczyniły się moje długie blond włosy, piękne oliwkowe oczy, piegi, a przez pierwsze półrocze moja opalenizna. Jestem bardzo znana w szkole, nie tylko z mojej najpopularniejszej grupy osób, do której każdy chce dołączyć, ale też z surfingu. Nie raz występowałam w mistrzostwach i nieraz wygrywałam. W te wakacje mam nadzieję, że będzie tak samo, bo występuję już za miesiąc w mistrzostwach świata.

This summer (wstrzymane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz