Rozdział 8

32 2 0
                                    

- To co chcesz do picia, Summer? – zapytał Jake, który ostatecznie dołączył do nas najpóźniej.

- Na początek piwo. – powiedziałam, po czym podał mi napój do ręki. – Dzięki.

- A ty Ari? Sean? – oczy Seana od razu się zaświeciły, a Ari pokręcił głową.

- Ja nie piję. – odpowiedział Ari na pytanie zadane do niego.

- Tym razem mogę czystą. – stwierdził Sean, na co wszyscy się na niego patrzyliśmy. – No co?

- Piłeś kiedyś czystą? – spytałam go nie odrywając od niego oczu.

- Nie, ale kiedyś musi być pierwszy raz, nie? – powiedział, na co wszyscy wybuchliśmy śmiechem.

Większość osób już była trochę napita. Ja się dopiero teraz zdecydowałam na napicie. Wolałam nie ryzykować od razu, ale chyba muszę się upić, bo nie wiem ile jeszcze wytrzymam te śmiechu wszystkich. Szczerze w tej kwestii współczuję Ariemu.

- Ej ludzie, mam extra pomysł! – wykrzyczała Lydia. – Gramy w butelkę? – spytała, a gdy wszyscy pokiwali głowami usiedliśmy w kółku, aby było wygodniej grać.

Ja siedziałam między Arim, a Seanem. Szczerze to chyba najgorsze miejsce na tę grę, ale już trudno.

- Teraz takie orientacyjne pytanie. Ma ktoś butelkę? – spytałam i popatrzyłam po wszystkich twarzach. Nikt nic nie powiedział. Eh.

- Ja chyba mam w samochodzie. Poczekajcie chwilę. – stwierdził Ari i ruszył w stronę auta.

Od tamtego pocałunku nie rozmawialiśmy ze sobą tak na osobności. Nie rozmawialiśmy o nas. Zresztą jakich nas? Nas przecież nie ma i nigdy nie było.

- Dobra, Ari poszedł po butelkę, a zasady są takie: 1. Jeśli chodzi o wybór czy prawda, czy wyzwanie to liczy się pierwsza odpowiedź. 2. Jeśli będzie coś tak okropne, że nie chcemy zrobić to musimy pocałować osobę po lewej stronie. Bez względu na to, czy jesteśmy w związku czy nie. 3. Nie możemy się przesiadać od teraz. – ustaliła zasady Gabby. O nie, Sean siedzi po lewej stronie.

Akurat po ustaleniu zasad dołączył do Ari z butelką. Szybko wytłumaczyłam zasady i zaczęliśmy grać. Ari zakręcił i wyszło na Carla.

- Prawda. – powiedział Carl wyprzedzając pytanie Ariego.

- Oceń atrakcyjność każdej osoby tu zebranej. – uśmiechnął się Ari czekając na odpowiedź.

- To tak, Lydia to zdecydowanie 10/10, Gabby takie 6/10, Summer ty to potężne 8/10, Jake powiedzmy takie 5/10, Ari ty to 2/10, a Sean to też 8/10. – skończył swoją wypowiedź uśmiechając się jak głupi.

- Aha? Czemu ja 2/10? – zapytał oburzony Ari i wszyscy się zaczęliśmy śmiać.

Przeleciało jeszcze kilka rund, aż Gabby wylosowała mnie. Powiem szczerze trochę się stresowałam, bo mogła mnie o wszystko spytać, a ja odpowiem, bo Seana to na pewno nie pocałuję.

- Prawda czy wyzwanie? – zapytała w końcu analizując moją twarz, co mnie trochę rozśmieszyło i zdecydowanie poprawiło humor.

- Prawda.

- To ile razy się z kimś pieprzyłaś? W całym życiu. – no i co ja mam jej powiedzieć? Skłamać i powiedzieć, że nie wiem, 2 razy czy powiedzieć prawdę?

- Zero. – ostatecznie zdecydowałam się na powiedzenie prawdy, na co wszyscy na mnie patrzyli jak na jakąś nienormalną.

- Serio? – spytał Jake, na co pokiwałam tylko głową czując jakbym miała się spalić ze wstydu.

This summer (wstrzymane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz