~ 2~

177 5 3
                                    

wstałem z miejsca nudziło już mnie te paplanie trenera i tak
gram kiedy chce i jak chce bo jestem bogiem boiska wziąłem
swoje rzeczy czyli telefon i gume do żucia wziołem jedną do buzi i wyszedłem nawoływali mnie ale ja się nie zatrzymałem

kiedy doszedłem do domu poszedłem do swojego pokoju słuchając
muzyki na słuchawkach zacząłem kopać piłke nie słyszałem
kiedy do mojego pokoju przyszła moja siostra i pozostawiła
na moim biurku list z logiem inazumy japan na kopercie gdy go zauważyłem otworzyłem go bez namysłu i wyjąłem z koperty zapisany ładnym pismem papier po chwili zaczołem czytać: 

szanowny panie Kiro hiroto

 z wielką przyjemnością chcielibyśmy pana  zaprosić na obóz przygotowawczy do reprezentowania japonii będzie na nim około 30 kandydatów z czego około 20 będzie reprezentować japonie obóz zaczyna się jutro o 10:00 a o 8:00 jest zbiórka w parku przy gimnazjum raimona z tamtąd zabierze was bus . pana stawienie się bierzemy za zapis do reprezentowania Japonii 

trener Japonii 

oraz przezydent japonii

szczerze bardzo się ucieszyłem bo nawet sam prezydent japonii podpisał się pod zwerbowaniem mnie ale tego nie pokazywałem zszedłem na dół do siostry i poinformowałem ją o tym i poszłem do szatni przy boisku w mojej piwnicy i wziąłem strój treningowy a potem poszłem do pokoju i wziąłem najpotrzebniejsze rzeczy i uszykowałem dresy na jutro oraz nastawiłem budzik

 
time skip ||RANO||

wstałem ubrałem się i zszedłem na dół na śniadanie miałem dziś tosty
po zjedzeniu poszedłem do pokoju i wziąłem torbę poszedłem na miejsce zbiórki stał tam jakiś chłopak z długimi szarymi włosami , a raczej siedział pod drzewem naprzeciwko mnie ale ja nie podszedłem do niego tylko do najbliższego drzewa i wspiąłem się na nie czekając  na rozwój sytuacji wpatrywałem się w szarowłosego chłopaka . po chwili   przyszło jeszcze kilka ludzi i jakiś starszy pan zapewne trener który po chwili powiedział : 

-mamy już prawie wszystkich czekamy tylko na Kirę hiroto

 
- ja już jestem - powiedziałem i wszyscy się wystraszyli  zaczynając  się rozglądać szukali skąd dochodzi głos wtedy ja zeskoczyłem z drzewa

- i to się nazywa wejście w stylu boga - powiedział trener śmiejąc się  - to teraz wyczytuje osobe i ona wsiada do autobusu i wybiera sobie miejsce kira .............fudou a nie ma fudou on dojdzie potem  i ostatni haizaki

 
zajołem sobie miejsce na tyłach włorzyłem słuchawki do uszu i słuchając ulubioną muzyke  oparłem głowe o szybę patrzyłem jak trener wywołuje ostatniego zawodnika tego co był tu pierwszy no i nawet ładny jest ten haizaki   po chwili  usiadł obok mnie i bus ruszył . na zakrecie nie zdąrzył przytrzymać torby która na mnie poleciała auć . 

 
- sorry - powiedział od niechcenia kiedy podałem mu torbę w sumie to ma ładny głos . 

- nic się nie stało - powiedziałem - jestem kira a ty ?- zapytałem chociaż wiedziałem jak ma na imię 

 
- jestem haizaki na boisku mówią na mnie  demon boiska - powiedział z dumą 

 
- i tak nie możesz  konkurować ze mną bogiem boiska -powiedziałem lubie się droczyć z ludźmi 

-ta jeszcze zobaczymy zakład że się dostane ... chyba że się boisz zakładać  heh?- powiedział na co ja prychnąłem 

- zakład - powiedziałem - ja się nie boje a zakład że ja się dostanę ? - zapytałem  prowokując go 

- no zakład - powiedział  podaliśmy sobie ręce kiedy bus nagle  wpadł w poślizg



||551słów|| 

jesteśmy wrogami czy przyjaciółmi || hiroto kira i haizaki ||ie||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz