Porwana

2.siostra Satana

-czego chcecie od mojego brata.spytałam grzecznie bo nadal przerażała mnie broń w ręku Dylana.
-chcemy żeby twój braciszek oddał nam kasę.odpowiedział Dylan.
-aaaa już wiem kim jesteście.przewróciłam oczami.
-tak to kim niby jesteśmy.powiedział tony patrząc na mnie wzrokiem jak by chciał mnie zabić ,pewnie chce ale wtedy będzie miał wielkie kłopoty.
-a co nie wiesz kim jesteś mam ci podpowiedzieć? .byłam pewniejsza siebie gdy dowiedziałam się kim są.
-nie miła jesteś.powiedział Dylan z wściekłością w głosie.
-dobra, dobra po co ta agresja?.
-dobra odpowiedz grzecznie na pytanie mojego brata.powiedział shane.
-jesteście monetowie jeszcze ci najmłodsi z braci.przewróciłam oczami.Tony mnie uderzył.
-nie przewracaj oczami gdy mówisz nasze nazwisko.
-dobra przepraszam...
-przyniesiemy ci za 3 godziny jedzenie.powiedział Dylan i wszyscy trojga wyszli.