Gdy Dylan mnie całował do pokoju wszedł tony.
-coś tu się dzieje?!.spytał tony a ja się na niego patrzyłam nie wiedząc co powiedzieć.Spojrzałam na Dylana który miał gdzieś tony'ego i znowu mnie pocałował.
-zostaniesz moją dziewczyną?.Spytał się mnie Dylan.
-tak...powiedziałam cicho.Tony podszedł do Dylana odciągnął go ode mnie i złapał mnie mocno za nadgarstki.
-jaka była zasada?!.spytał się tony.wkjrzyłam się bo to Dylana decyzja i to Dylan zaczął mnie całować.
-nie moja wina że się zakochałam dzbanie!krzyknęłam dopiero po kilku sekundach doszło do mnie że nazwałam go dzbanem.Tony mnie uderzył tak mocno że upadłam na podłoge.Dylan złapał tony'ego za koszulkę i go walną.
Tony zaczął bić Dylana.Podeszłam do obydwóch.
-dosyć!krzyknęłam bo mnie już denerwował i dylan i tony.Odsuneli się od siebie a ja podeszłam do Dylana i spojrzałam na jego twarz która była cała we krwi.
-gdzie masz apteczkę?....spytałam Dylana on mi pokazał gdzie jest i wziełam tą apteczkę.Najpierw zdezynfekowałam ranę a potem przykleiłam plaster.Podeszłam do tony'ego który miał więcej ran.Widać kto się umie bić a kto nie.dałam mu plaster który sobie przykleił do rany.Tony patrzył na mnie jak by chciał mnie zabić.Pewnie chciał ale naszczęście nie miał przy sobie broni.chyba.....Usiadłam na łóżko i patrzyłam się na Dylana który patrzył na tony'ego zabójczym wzrokiem.Pomyślałam że zaraz albo tony mnie zabije albo Dylan tony'eg.
-znalazłem twój telefon jak chcesz możesz go wziąć ale nie możesz pisać do nikogo.Powiedział do mnie Dylan i wyciągnął z kieszeni mój telefon który odrazu wziełam.Miał 100% więc musiał go naładować.Tony wstał podszedł do mnie i szepnął mi do ucha.
-zabije cię kiedyś obiecuje.i wyszedł.
CZYTASZ
Porwana
AksiPorwana przez 3 mężczyzn.Ta opowieść jest o dziewczynie która została porwana. Zakochana w porywaczu..