Hitler lubi anime dziewczynki

193 20 23
                                    

Uj wie kiedy... Z rok temu? Ale to jest tak chore, że pamiętam do dzisiaj XD.

Rok uj wie który, ale coś pomiędzy 1939-1945. W każdym razie wojna, a Hiter nie dał sobie jeszcze kulki w łeb. USA. Z jakiejś posiadłości właśnie wychodzą ważniejsi Amerykanie i wsiadają do czarnego Mercedesa poczym odjeżdżają. Na absurdalnie wysokich białych kolumnach od bramy w postawie na chińskiego żurawia (tak to sobie nazwijmy), nogą opartą o bok kolana drugiej nogi i dłońmi ułożonymi jak do modlitwy stała nasza główna gwiazda zabawy - sam Hitler! Obok niego tą samą pozę chińskiego żurawia przybrała Eva. Oboje uważnie przyglądali się Amerykanom, a gdy było czysto zeskoczyli jak ninja!

A w środku kto był? Hehe... No hej. Byłam jakąś agentką, trudno powiedzieć czy polską, czy nie, w każdym razie napewno nie amerykańską, a tym bardziej nie niemiecką. Udawałam zwykłą służącą i chodziłam jak gdyby nigdy nic po posiadłości w stroju anime pokojówki. Zajebiście prawie dupą świecić, wiem. A tak szczerze sama byłam wściekła, że kazano mi być tak ubraną. W każdym razie nie to się liczyło! Miałam bowiem znaleźć jakąś ważną teczkę z dokumentami.

Cóż... Hitler i Eva też jej szukali. Byłam przerażona gdy ujrzałam ich wchodzących do środka i szybko pobiegłam w przeciwnym kierunku. Los jednak chciał, że w pewnym momencie tak czy siak spotkałam się twarzą w twarz z malarzem...

Adolf był lekko zawstydzony, a każdy wąs w jego wąsie wyprostował się jak struna na mój widok. W jego jakże germańskich oczach można było zauważyć jak iskierki tańczą walca. Serce waliło mu jak młot i wręcz był gotów paść mi do stóp.

Japierdole...

Zaczęłam spierdalać, bo nie mogłam zdzierżyć faktu, że ten oblech mógłby mnie smyrać pod nosem swoim wąsem i skrzyżować ze mną oddech.
*Dźwięk zbierających się wymiotów*
Żygnę (nie dosłownie, spokojnie).

Eva rozpłynęła się jakby w powietrzu, a Hitler uporczywie mnie gonił.

- Będziesz moją waifu! - krzyczał gdy ja przemierzałam kolejne korytarze szukając tej jebanej teczki.

Koniec końców ją znalazłam, ale co się stało z horny Hitlerem, a tym bardziej Evą tego już się chyba nikt nie dowie...

Koniec końców ją znalazłam, ale co się stało z horny Hitlerem, a tym bardziej Evą tego już się chyba nikt nie dowie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Sennik - czyli czemu nie należy ćpać przed snemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz