Bankiet

1.5K 40 10
                                    

Hailie

Vincent oznajmił mi dziś rano że mamy bankiet, nie chce iść ale wolałabym tam być jako jedna z rodziny. I właśnie zmierzam do pokoju mojej podopiecznej aby się spytać czy chce iść, zapukałam było słychać cicho puszczaną muzykę ale mimo wszystko brązowo włosa mi otworzyła

~Tak? - dziewczyna miała na sobie moją szarą bluzę i czarne getry a włosy rozpuszczone

~Mogę wejść?

~Tak,tak wejdź - powiedziała i szerzej otworzyła drzwi wpuszczając mnie do środka, zamknęłam za sobą i usiadłam na obrotowym fotelu

~Mam pytanie - zaczęłam, dziewczyna usiadła na łóżku

~Jakie?

~Chcesz iść z nami na bankiet? - zaczęłam wbijać paznokcie w dłonie ale przestałam gdy tylko poczułam gdy się mocniej wbiły,

~Hm, tak czemu nie... - wzruszyła ramionami i się uśmiechnęła,

~To chodź, trza wybrać sukienkę - powiedziałam i wstałam, skierowałam kroki do jej garderoby. Usłyszałam jak idzie za mną, przerzucałam sukienkę za sukienką aż w końcu znalazłam taką jaka będzie odpowiednia, pokiwała entuzjastycznie. Sukienka była granatowo-biała za kolana,braki miała gołe ale na ramiona miała narzuconą ciekną bluzę przyczepioną do sukienki. Zrobiłam jej włosy i wyszłam sama się ubrać. Znalazłam podobną sukienkę tyle że całkowicie gołe ramiona i fioletowo-biało, włosy zakręciłam,na włosy dałam jeszcze spinki motylki koloru fioletowego i również wyszłam akurat wychodziła też Lily. Zeszłyśmy na dół gdzie byli już moi bracia

~I że ja mam takie piękne damy w domu to nie wiedziałem - powiedział jako pierwszy Shane co wywołało uśmiech na twarzach reszty chłopaków i dziewczyny już stojącej obok mnie. Pare minut później byliśmy już w aucie a po następnych paru minutach w hotelu gdzie miał się odbyć bankiet. Vincent zaparkował i wyszliśmy, cała nasza siódemka musiała nawet ładnie wyglądać zwłaszcza że szliśmy pewnym krokiem i głową uniesioną do góry, wpuścili nas do hotelu i gdy tylko przekroczyliśmy próg wszystkie pary oczu (po raz kolejny) były skierowane w naszą stronę, trzymałam Lily przy sobie tak na wszelki gdyby ktoś ją zaczepił z daleko już dojrzałam stojącego i rozmawiającego z swoją siostrą Keirą Adriena który teraz również już patrzył w naszą stronę, zatrzymaliśmy się bo Vince chciał coś powiedzieć

~Hailie, pilnuj Lily dobrze? Nie chcemy aby się zgubiła - przytaknęłam - możecie się rozejść - serio? I tylko tyle okej. Bliźniaki poszli do bufetu, Dylan zarywać dziewczyny, Will I Vincent porozmawiać z jakimiś ważniakami a ja i Lily chodziłyśmy po sali i rozmawiałyśmy na różne tematy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Łuki buki hihi
~Miłego dzionka<3

Rodzina Monet: Jak Dylan Czy Vince? ❌ZAWIESZONE❌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz