szósteczka

1.8K 29 10
                                    

Obódziłem się cały zalany potem, okazało się, żę ciagle jedziemy, a to wszstko było tylko moim snem. Zdecydowanie za dużo wattpada. Spojżałem na mężczyzne gdy ten nagle się odezwał.

-już jesteśmy- Powiedział zerkając na mnie.

Właśnie wjeżdżaliśmy na posesje dom był dość uroczy taka trochę wiejska chata. Z zewnątrz był obłożony cegłą co jak sądze było zrobione specjalnie, dach był koloru buraczanego, duże okna oraz coś co najbardziej mi się spodobało, czyli gigantyczny ogród pełen kwiatów. Do okoła domu był las więc bardzo fajnie zwłaszcza dla mne bo uwielbiam naturę. Dom był dość duży miał garaż a do wejścia prowadziły marmurowe schody coś co było dość dziwne to fakt że drzwi do domu nie były brązowe lub białe jak w większości domów tylko miały odcień krwistej czerwieni co wyglądało dość niepokojąco. Starszy wysiadł z auta a ja chwile po nim kroczyliśmy razem w stronę domu otworzył drzwi i wtedy weszliśmy do środka. Dom wyglądał bardzo przytulnie i ciepło ściany były białe i było na nich pełno ramek ze zdjęciami krajobrazów oraz jakimiś obrazami, rozebralimy się i weszliśmy w głąb domu. Kuchnia była nowoczesna, w odcieniach koloru czarnego i szarego, po prawej stronie były schody na piętro a przed kuchnią stał duzy stół jadalniany, dalej był salon, który był dość uroczy duza kanapa, gigantycvzny telewizor dwa duże fotele i wyjście do ogrodu.

-i jak ci się podobaq twój nowy dom?- zapytał mężczyzna po chwili ciszy

-jest bardzo ładnie i przytulnie- odparłem nawet na niego nie patrząc

-jestes może głodny? Gosposia zrobiła naleśniki- zapytal zaglądając do lodówki

-nie dziekuje-odpowiedziałem patrzac jak starszy wyjmuje z lodówki karton soku i wlewa go do szklanki

-chcesz zobaczyć swój pokuj? Jest już dość późno i chyba powinieneś już spać- powioedział po czym od razu upił spory łyk soku

-która godzina?-zapytałem zdezorientowany

-dwódziesata trzecia trzydzieści, jechaliśmy jedenaście godzin-powiedział i delikatnie się uśmiechnął

-yhym faktycznie powinienem sie już położyć, um czy mógłbyś mi pokazać mój pokuj proszę?-zapytałem zawstydzony

-jasne chodź- powiedział i złapał mnie za ręke poczym zaprowadził po schodach na górę.

Na piętrze było pełno pokoji, my kierowaliśmy się do pokoju na końcu korytarza, starszy otworzył drzwi i przepuścxił mnie przodem. Pokój był uroczy, na środku stało duże łóżko a przy oknie po lewej stronie biórko, w rogu stały pufy o pastrelowych kolorach a na ziemi był gigantyczny puszysty dywan koloru niebieskiego, w rogu pokoju tuż obok łózka były drzwi pokuj był dość dużych rozmiarów, coś co mi się najbardziej spodobało to gigantyczny regał od ziemi aż pon sam sufit wypełniony po brzegi książkami. Pokój naprawdę bardzo mi się spodobał.

-jest śliczny, diękuje t-tatusiu -powiedziałem i od razu przytuliłem się do mężczyzny.

-cieszę się że ci się podoba aniołku - powiedzial gdy wypuściłem go z moich obięć- tam jest garderoba w której znajduje się przejście do toalety, znajdziesz tam najpotrzebniejsze rzeczy, twoje ubrania przyniosę jutro-powiedział poczym ucałował mnie w czoło- odświerz się i połóż spać, gdybyś czegoś potrrzebował to mnie zawołaj, ja cie na razie zostawie a ty poprzeglądaj sobie szafki i oswój się ze swoim nowym pokoikiem dobrze?

-Dobrzse tatusiu- powiedziałem a starszy chwile póżniej wyszedł

Od razu skierowałem się do garderoby po wejściu do niej zobaczyłem dość sporą ilość ubrań w róznych kolorach choć najwiecej tam było bieli, w szufladach była bielizna czyli w sumie nic cikawego, po prawej stronie od wejścia były kolejne drzwi po kturych zekroczyniu ujrzałem toalete która była naprawde ładna, duze lustro wszystko było białe z akcentami pastelowego niebieskiego, naprzeciwko drzwi stałą duża wanna z prysznicem. Nie zwlekając dłużej rozebrałem się i wszedłem pod prysznic, wykąpałem się szybko, przeszedłem do garderoby ubrałem różowe bokserki i niebieską oversizową koszulkę, wyszedłem z garderoby, przeszedłem przez pokój i skierowałem się do kuchni żeby się czegos napić, w całym domu panował półmrok w kórchni zapalone yły zapalone tylko białe ledy a przy wyspie kuchennej siedział mężczyzna robiąc coś w laptopie, nie mam pojecia jakim cudem bo byłem naprawdę cicho, ale od razu mnie zauważył.

-co się dzieje/ nie możesz zasnąć? -od razu zapytał lustrując mnie wzrokiem.

-huh nie, po prostu zachciało mi się pić- odpowiedziałem wzruszając ramionami

-rozumiem, chcesz soku?- zapytał wstając i podchodząc do lodówki na co ja orzytaknąłem i usiadłem na krzesle przy wyspie patrząc na męszczyzne który wyjął z lodówki sok jabłkowy, po czym wziął szklanke i nalał prawie cała, podał mi mój napój a ja cicho podziekowalem i upiłem mały łyk

-co robisz tatusiu? -zapytałem zaciekawiony

-pracuje maluszku- odparł znów zasiadając do laptopa

-o tej godzinie? Już późno- odparłem zdziwiony

-wiem maluszku zaraz się kładę i ty też powinieneś, zmykaj do spania, jutro opowiem ci jak będzie wyglądało twoje życie ze mną

-dobrze tatusiu- odparłem i wziąłem moją szklane poczym od razu skierowałem się do pokoju, zapaliłem lampkę nocną przy łóżku, przykryłem się szczelnie kocem i od razu zasnąłem

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 08, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

my little babby Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz