Prolog

41 5 1
                                    

   
Hoseok szedł przez korytarz zmierzając w stronę  drzwi pokoju dyrektora placówki. Stanął na środku pierwszego piętra przed drzwiami z wielkimi literami HWDP wydrapanymi obok klamki. Nie no genialny początek, pomyślał pukając w zdewastowane drzewo.

„Proszę" usłyszał stłumiony dźwięk i otworzył drzwi. Wszedł do środka witając się od razu „Dzień dobry, nazywam się Jung Hoseok i przyszedłem na praktyki" Uśmiechnął się serdecznie jak to miał w zwyczaju. Dyrektor, jak mniemał, nie odwdzięczył grymasu twarzy, mierząc bruneta zmęczonym wzrokiem. „Ciekawe jak długo utrzymasz ten uśmiech w tym pożal się Boże miejscu, usiądź"

Hoseok spoczął na krześle postawionym przed biurkiem dyrektora, który szybko skanował pewną kartkę wzrokiem. „Skończyłeś filologię koreańską i pedagogikę na uniwersytecie w Busan, prawda?" Kiwnął głową potwierdzając. Czasy studenckie w jednym z największych miast Korei były naprawdę zwariowane, tam właśnie poznał Jimina, swojego najlepszego przyjaciela, ale o nim później.

„Młodo wyglądasz. Ile masz lat? Na pewno jest zapisane w CV ale nie zdążyłem się przyjrzeć, mam straszny zawrót głowy ostatnio" Hoseok kiwnął twierdząco głową, utrzymując uśmiech na twarzy. „Spokojnie rozumiem, mam 24 lata" Dyrektor mlasnął ustami co nieco zaniepokoiło Hoseoka.

„Zapytam wprost. Czemu chcesz pracować w takiej szkole zamiast jakiejkolwiek innej? Jesteś młody i z twoim wykształceniem bez problemu znalazłbyś etat albo i półtora w jakimś dobrym liceum" Pan Han spojrzał na młodego zapisując coś na kartce. „Proszę pana, bez owijania w bawełnę, tutaj lepiej płacą, a nie zaprzeczę że uważam, iż jestem w stanie odnaleźć się nawet z trudniejszą młodzieżą"

Dyrektor prychnął z lekkim niedowierzaniem wręczając brunetowi wcześniej opisywaną kartkę. „To twój plan lekcji, za chwilkę przyjdzie Bitna i cię oprowadzi, cóż mogę rzec, podziwiam za entuzjazm i powodzenia życzę"

Somebody does love- yoonseokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz