Rozdział 7

58 2 0
                                    

Patrzałam na Cole'a a ze łzami w oczach. On też zaczynał płakać.

-Przepraszam, Cole. Byłeś dla mnie w chuj ważny. Dalej jesteś ale musiałam.

-Jak to musiałaś? Zawsze jest wybór.- powiedział a we mnie coś pękło

-Właśnie, jest wybór i musiałam go podjąć. Przepraszam.

-Cola, co ty wygadujesz jaki wybór?

-Lloyd i ja jesteśmy razem ale kazał mi wybrać on albo ty.

Cole się zaśmiał ale w jego oczach błyszczały się łzy.

-I wybrałaś jego?- prychnął- Kto był przy tobie jak przez niego płakałaś?

Cole.

-Przepraszam. Kocham go.

-Miłość jest ślepa. Żałuję, że w nią uwierzyłem. Lepiej być zamkniętym na miłość. Zamkniętym w sobie.

Zraniłam go. Zraniłam go. Zraniłam Cole'a.

-Przepraszam.- chciałam go po raz ostatni przytulić ale odepchnął mnie od siebie.

-Wyjdź.- rozkazał nie patrząc na mnie

Pękłam. Pękłam w środku.

Wyszłam.

Raczej już się tam nie pojawię. Cole zapewne mnie nienawidzi. Ciekawi mnie tylko o co mu chodziło, że uwierzył w miłość? Zakochał się? W kim?

Szedłam przed siebie płacząc az uderzyłam o czyjaś twarda sylwetkę.

-Przepraszam- powiedziałam i chciałam go wyminąć ale mnie zatrzymał.

-Płaczesz?- zapytał Jay.

-Nie.

-Nie jestem ślepy

-Zostaw mnie

-Hej, co jest?

-Kurwa, życie mi się jebie bo muszę dokonywać jebanych wyborów do chuja! Miałam wybrać między miłością a przyjaźnią zgadnij do kurwa, wybrałam!

-Miłość?

-Tak, kurwa! A Cole mnie nienawidzi!

Jay przytulił mnie a ja objęłam go w pasie.

-Napewno cie lubi.

-Zakończyłam z num przyjaźń dla Lloyda! Nienawidzi mnie!- powiedziałam przez zacisniete zęby.

-On cie zmusił?

-Do czego? Wyboru? Tak.

-Nie. Związku.

-Nie. Ja go kocham a on mnie też.

-Ale Cole...

-Wiem..- wtuliłam się bardziej w jego klatkę piersiową i zaczęła płakać.

-Co kurwa?- wrzasnął nikt inny jak Lloyd

Od razu oderwałam się od Jay'a.

Lloyd pociągnął mnie za rękę do swojego pokoju. Zaczęła się tortura.

-Co to kurwa miało być?- zapytał Lloyd

-A-ale co?

-Twoje obściskiwanie się z Jay'em!

-Ja się z nim tylko p-przytuliłam przecież.

-Zdradzasz mnie?

-Nie

-Dziwka

I wtedy pożałowałam wyboru.

-Co?

-Dziwka z ciebie i tyle!

Lego ninjago-wyjątkowa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz