Nocne komplikacje

118 6 7
                                    




Obudziło mnie szturchanie.

?? : Red, wstawajjjjj...

R : C-co?

Rozejrzałem się. Byłem w pokoju Green'a.

R : Green, co ja tu robię? Przecież zasnęliśmy w moim łóżku nie twoim.

G : Pamiętasz co mi ostatnio powiedziałeś?

Wtedy do mnie doszło, że tej nocy miałem się zgodzić na wszystko. Myślałem, że jak mu minie to zapomni lub zmieni zdanie...

R : Nie minęło ci?

G : Minęło.

Odetchnąłem z ulgą. Czyli raczej nic złego.

R : Co chcesz.

G : Hehe.

Chyba zbyt szybko świętowałem.

R : Co oznacza "hehe". Nie stresuj mnie.

G : No wiesz noooo...

R : Nie wiem.

G : Oszczędzę cię trochę.

R : Trochę znaczy ile.

G : Nie będziemy się dotykać.

R : To bardzo dobrze bo jak bym miał się z kimś dotykać skoro nawet pierwszego pocałunku nigdy nie miałem.

Miałem wielkie szczęście, ale ciągle jednak nie wiedziałem co planuje.

G : Nie miałeś?

R : Mhm.

G : To może być ciężko...

R : Green co masz na myśli...

G : No bo pomyślałem, że możemy się całować...

R : Nie minęło ci?

G : A już sam nie wiem.

R : A może zamiast tego typu interakcji po prostu gdzieś wyjdziemy jutro albo ci coś zrobię do jedzenia?

G : No nie wiem noooo... Nie chcę żeby ta jedyna szansa się marnowała...

R : Ale wiesz, że jeżeli to na ciebie działa, to później możesz tego żałować?

G : A może poczekam na twój pierwszy pocałunek i wtedy.

R : Raczej wtedy będę w związku i na sto procent się nie zgodzę.

G : No to teraz.

R : Która godzina.

Próbowałem zmienić temat.

G : Czwarta pięć.

R : Chcesz się o czwartej całować?!

G : Tak.

R : No widzisz a ja nie, dobranoc.

G : Ej nie ma tak, obiecałeś mi coś!

Nie kłamał. Tej nocy zostałem na niego skazany.

G : A może zjesz te żelki...

R : NIE BO MNIE WYKORZYSTASZ.

G : Czemu bym miał?!

R : Sam wiesz, że zacznę się do ciebie kleić!

Tsc z pokoju obok : ZAMKNIJCIE SIĘ I DAJCIE SPAĆ.

R : NO ALE-

Tsc : ŻADNE ALE, IDŹ SPAĆ.

G : Sory.

^[Red x Green]^Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz