Jeżeli kiedykolwiek uznałem, że nie ma nic nudniejszego niż lekcja historii w szkole, to teraz właśnie przyszedł ten moment, w którym musiałem cofnąć swoje słowa.
Siedziałem razem z Petrą już 2 godziny w kawiarni i słuchałem jej monologu. Dosłownie przez ten cały czas powiedziałem o sobie może.. 3 zdania? Nie wspomnę już o zadaniu, które dał mi Levi, bym jakoś namówił tą dziewczynę by go oszczędziła a najgorsze w tym wszystkim było to, że prawdopodobnie prędko nie dojdę do głosu by z nią trochę ponegocjować. Chciało mi się spać, wewnątrz wręcz krzyczałem by ktoś mnie uratował a przy okazji udawałem, że wszystkiego z uśmiechem słuchałem, co ona mówiła.
— Wybacz, że się tak rozgadałam, ale rzadko kiedy mam okazję spotkać się z tak przystojnym mężczyzną, który w dodatku jest tak sympatyczny! — powiedziała z ekscytacją a jej usta były wykrzywione w szeroki, ciepły uśmiech
Naprawdę nie miałem za nic w świecie pojęcia skąd ona mogła wiedzieć, że jestem sympatyczny skoro jeszcze niczego bardzo nie powiedziałem! Dziwiłem się samemu sobie, że nadal tam siedziałem i słuchałem opowieści Petry dlaczego ostatnio w sklepie kupiła czerwoną pomadkę a nie brązową. Czy Levi też musiał znosić te rozmowy, czy może dla niego była chociaż trochę cichsza?
Na usta cisnęła mi się masa obraźliwych słów, miałem ochotę jej wykrzyczeć jaka jest głupia, denerwująca i jak bardzo mam jej dość.
— Nie szkodzi, naprawdę. Masz bardzo piękny głos, przyjemnie się ciebie słucha.. — oznajmiłem i uśmiechnąłem się w swój charakterystyczny sposób, ona przygryzła dolną wargę w zawstydzeniu i możliwe, że gdyby nie tona makijażu na jej twarzy, zauważyłbym jakieś rumieńce
— Jesteś taki miły, Eren — prawie że pisnęła, była strasznie podekscytowana tym spotkaniem i komplementami, które jej czasem mówiłem — Ale chciałabym też coś o tobie się dowiedzieć, pisałeś, że pracujesz w firmie swojego ojca.. Od jak dawna? —
Czekałem na ten moment, na to pytanie. W końcu mogłem jakkolwiek się odezwać i spróbować wcielić swój plan w życie, musiałem rozpocząć serię kłamstw i próbę manipulacji by osiągnąć swój cel i uratować Levia z opresji.
— Ojciec zaczął mnie wdrażać do tego wszystkiego, gdy miałem 15 lat a po skończeniu technikum zacząłem praktycznie od razu pracować na pełny etat — opowiedziałem jej i napiłem się trochę herbaty, która była już dość chłodna — Ty pracujesz u Smitha, prawda? — dopytałem i oparłem głowę na zewnętrznej części dłoni
— Zgadza się — kiwnęła głową — Pracuje stosunkowo krótko, ale mam nadzieję, że szybko dostanę podwyżkę, chociaż pełnię rolę tylko zwykłej sekretarki.. — poprawiła swoje włosy i wypięła trochę biust do przodu przez co jej koronkowy biustonosz stał się bardziej widoczny
Przez cały czas starałem się nie odwracać wzroku od jej oczu, ponieważ były jedyną rzeczą, na którą miałem jakąkolwiek ochotę patrzeć. Nie kręciły mnie jej cycki, na które chyba próbowała mnie uwieść, bo po co innego założyłaby białą, prześwitującą bluzkę ze sporym dekoltem a pod to czarny, koronkowy biustonosz?
— Wierzę, że wkrótce ci się uda, z pewnością Smith musi być bardzo zadowolony, że ma w swojej firmie tak zdolną i atrakcyjną kobietę, jak ty
— Naprawdę tak myślisz? — uśmiechnęła się szeroko i poprawiła znów swoje włosy
Oczywiście, że tak nie myślałem.
— Jasne! — wyprostowałem się na krześle i poprawiłem swoją koszulę w taki sposób, że trochę bardziej odkryłem swoją klatkę piersiową, czułem jej wzrok na sobie, jak badła moje ciało i szczerze, skręcało mnie od tego w środku — Czytałem w gazecie, że jeden z najlepszych pracowników Smitha.. No cóż, bardzo mi przykro.. — zacząłem temat, który najbardziej mnie interesował, dla którego właśnie tutaj przyszedłem
CZYTASZ
[Ereri] Razem przełamiemy północ
ФанфикEren jest zwykłym chłopakiem, który dopiero co wchodzi w świat dorosłych a jego pracą jest polewanie alkoholu i robienie drinków w jednym barze. Jego życie było takie, jak wszystkich ludzi wokół, dopóki nie pojawił się w nim pewien bogaty mężczyzna...