7🕷

146 19 32
                                    


Hyunjinowi zostały jeszcze dwie godziny pracy martwił się o blondyna co teraz robił, czy się już spakował co gorsza zdążył się wyprowadzić. Nie miał pojęcia dlaczego, aż tak naskoczył na Felix'a, wyładował na nim swoje emocje. Powinien bardziej trzymać je na wodzy i nie wyładowywać ich na bliższych osobach. 

Czuł, że zawiódł w tym momencie samego siebie jak i Felix'a pomimo, że nie dogadywali się najlepiej powinien docenić jego starania i dziękować mu na kolanach, że przejechał tyle kilometrów.

Westchnął spoglądając na zegar powieszony nad drzwiami do biura. Czas upływał zbyt wolno czuł, że to i tak nic nie daje, bo Felix nie będzie czekać na niego wiecznie w mieszkaniu, aż ten wróci z pracy.

- Hyunjin, Felix jesteśmy!

- Sorry za spóźnienie byliśmy na stacji benzynowej po drodze, chcecie pączka? - zapytał Chris wyciągając przed siebie torbę z lukrowanymi pączkami.

- Nie dzięki.

- A gdzie Felix? - zapytał rozglądając się, nie zauważając blond czupryny wrócił wzorkiem na Hyunjina.

- Jakby to ująć... - nie wiedział czy aby na pewno chce się chwalić przed kompanami swoją kłótnią ze wspólnikiem.

- Poszedł do domu? - zasiadł na krześle otwierając torbę i wysypując na biurko zawartość.

- Można tak powiedzieć, gorzej się poczuł - skłamał spoglądając na zegar, minuty się dla niego niemiłosiernie dłużyły.

- Oby jutro czuł się lepiej, bo przed nami dużo pracy - powiedział Chris zamaczając wargi w dżemie.

- A właśnie niedzielę mamy wolną co wy na to, że przejdziemy się do najbliższego klubu spędzić miło wieczór? - poruszył subiektywnie brwiami.

Cała trójka się zaśmiała, Każdy z nich musiał przyznać, że to dobry pomysł pójść się rozluźnić i zapomnieć na chwilę o swoich problemach jak i sprawie. 

Chłopcy przesiedzieli w biurze Hyunjin'a dwie godziny czekając, aż ten skończy pracę. Changbin wraz z Chrisem próbowali zaplanować cały tydzień dla ich czwórki kiedy to Hyunjin zatrącił się w swoich myślach wyłączając się z rozmowy.

- Ej Hyunjin - chłopak spojrzał na nich unosząc brew.

- Dwudziesta pierwsza już jest - odczytał godzinę wyświetloną na jego telefonie. Hyunjin zaskoczony wstał szybko podchodząc do wieszaka z którego zdjął płaszcz i nałożył go na siebie, zgarnął torbę z dokumentami i wybiegł z pomieszczenia.

- A temu co? 

- Zakochał się - mruknął pod nosem Chris mrużąc oczy na resztki pączka pozostawione na biurku. 

Hyunjin wbiegł po schodach do mieszkania i wszedł do środka przekręcając klucz, panowała cisza w środku zmartwił się. Szybkim krokiem przeszedł przedpokój i znalazł się w sypialni w której nie zastał blondyna zmarszczył brwi słysząc hałas dochodzący z łazienki.

Stanął pod drzwiami, które w tym momencie się otworzyły a za nich wyszedł blondyn trzymający swoje kosmetyki. Spotkali się wzrokiem jednak Felix prędko odwrócił wzrok i poszedł do kuchni w jego ślady od razu poszedł brunet.

- Felix możemy pogadać? - zapytał niepewnie widząc jak chłopak sprawnie go unika próbując się jak najszybciej spakować - Felix? - położył dłoń na tej jego przykuwając jego uwagę.

- Nie mamy o czym rozmawiać - wyrwał rękę.

Hyunjin zagryzł wargę od środka będąc zestresowanym,  nie tak sobie wyobrażał przebieg ich rozmowy.

𝐌𝐮𝐫𝐝𝐞𝐫 𝐇𝐲𝐮𝐧𝐥𝐢𝐱Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz