Gwiazdkę daj czytelniku, albo ja nie dam ci rozdziału
Dobrze ;)))))
Teraz możesz czytać
[_] ziewnęła soczyście, nie kłopocząc się nawet zakryciem ust dłonią. O tej porze ruch w strip-clubie dopiero się rozkręcał, ale dzisiaj nie spodziewała się wielu ludzi, bo był środek tygodnia. Jeśli już zjawiali się, to oni też byli raczej przymuleni wysoką temperaturą na zewnątrz, nawet bardziej niż czarnowłosa.
Dobrze, że klimatyzacja chodziła tu w miarę sprawnie, pomyślała, patrząc w sufit. Poprawiła ramiączko od kusej gorsetowej bluzki i z nudów chwyciła za ściereczkę i szklankę, w celu usunięcia z niej domniemanego kurzu.
Parę lat temu pracowała tu przez jakiś czas jako tancerka, ale zrezygnowała bez większego powodu. Może zwyczajnie się jej to znudziło jak zresztą wiele rzeczy. Przeniosła się gdzie indziej, ale gdy posada barmana się zwolniła i były szef kobiety, stary pryk Takuya, skontaktował się z nią i zaproponował jej to stanowisko, a ona po dłuższym namyśle przystała na jego propozycję. Zarobki nie były najgorsze, a nocne godziny pracy odpowiadały jej bardziej niż pierwsza zmiana.
Z zamyślenia wyrwała ją Sachiko, która podeszła do baru z zapewne jej pierwszym tego dnia klientem. Ten zamówił jej, jak i sobie po horrendalnie drogim drinku, jednak i tak była to cena typowa dla takowych miejsc i mężczyzna musiał zdawać sobie z tego sprawę (ewentualnie nie był to jego pierwszy raz), bo nawet się nie skrzywił, gdy przystawiał kartę do terminala. [_] wzięła się za przygotowywanie napoi, nieszczególnie przysłuchując się rozmowie dwójki przy barze. Dla dziewczyny był on oczywiście bezalkoholowy — w ciągu jednego wieczoru mogła wypić ich nawet więcej niż kilka, ale lepiej dla niej byłoby, gdyby nie kręciło jej się w głowie, bo w połączeniu z energicznymi ruchami wokół drążka mogłoby to źle się dla niej skończyć.
Spojrzała przelotnie po mężczyźnie. Odkąd tu pracowała, spotkała takich cwaniaczków, co z zamian za możliwość wsypania do drinka tancerki dodatkowego proszku, proponowali jej kwoty celujące gdzieś między jednej a dwiema jej pensjami. Za każdym razem patrzyła na nich wtedy z obrzydzeniem i wzywała ochronę. Takie zachowania nie mieściły jej się w głowie.
Niemal od razu po wydaniu im napoi poszli zająć stolik, a czarnowłosa znów została sama, z nudów patrząc na tańczącą na podeście koleżankę.
Nie lubiła takich dni. Zdecydowanie bardziej wolała, gdy coś się działo, bo taki zastój męczył ją znacznie bardziej, aniżeli faktyczny zapierdziel przez kilka godzin, bo stale musiała walczyć z chęcią położenia się spać, chociażby na podłodze za barem. Powinna przynieść tu sobie jakąś poduszkę i koc, pomyślała. Oparła brodę o dłoń, z wolna skanując otoczenie..
CZYTASZ
𝘽𝙀𝙃𝙄𝙉𝘿 𝙏𝙃𝙀 𝙎𝘾𝙀𝙉𝙀𝙎 [shinichiro x reader]
FanficDwudziestotrzyletni Shinichiro Sano staje przed propozycją scalenia Black Dragon z nowopowstałym, Tokijskim gangiem. Problem stanowi jednak jego lider. A raczej jego płeć. [_] jest bowiem kobietą. I to nie byle jaką, bo chłopak rozpoznaje w niej poz...