Wstałem. Było dosyć wcześnie, co mogłem określić dzięki mojemu telefonowi, który leżał przy mojej poduszce. Włączyłem telefon. Była godzina 3:56. Cicho westchnąłem, gdyż wiedziałem, że już ze snu nici. W sumie to nigdy nie umiałem wstawać jak większość społeczeństwa, gdyż było to spowodowane chorobą, którą wykryto u mnie niedawno. Sam już nie pamiętam jak się ona w ogóle nazywała. Jedyne wiedziałem to, że za dużo czasu mi nie zostało. Pomimo tego, że przyzwyczaiłem się już do faktu, że za niedługo zginę, to tak czy siak fakt, że prawdopodobnie nigdy się nie wyśpię, bądź moje życie przez ten rok będzie takie same męczył mnie takimi porankami jak ten. Odłożyłem telefon na bok, gdyż był już naładowany, za to ja trochę ogarnąłem moje lokowate i brunetnę włosy po czym odsłoniłem zasłony. Było ciemno, i zimno, ale nie chciałem zamykać okna, które miałem przez cały czas otwarte. Dlaczego? Szczerze, sam nie wiem. Może to sprawka tego, że uwielbiam spać przy odgłosach natury? Jak na przykład szum drzew podczas wichury, deszczu, czy może śpiewania ptaków. Po około dwóch minutach stania i wpatrywania się w okno usiadłem do mojego biurka i odpaliłem laptopa. Nic nowego. Robię to praktycznie codziennie, gdyż nie mam żadnych innych rzeczy do roboty. Czułem, że byłem zmęczony, ale tak czy siak nawet jakbym położył się znowu do łóżka i spróbował zasnąć nic by to nie było, próbowałem już ze sto razy. Znudzony zacząłem przeglądać główną stronę Youtuba, gdyż nawet nie miałem zamiaru nic włączać. Dlaczego? Sam nie wiem..
Gdy już myślałem, że to będzie kolejny bezsensowny poranek usłyszałem pewien pisk za okna. Pomimo, że byłem w głębi siebie lekko zdziwiony skąd się wzięły te odgłosy nie zareagowałem jakoś gwałtownie, zwyczajnie zignorowałem. Miałem już wracać do mojej codziennej rutyny, lecz wrzaski nie ucichały, wręcz przeciwnie. Wydawało mi się, że stawały się coraz głośniejsze. Wstałem, a następnie spojrzałem przez okno, by dowiedzieć się co się dzieje. Moim oczom ujrzał się pewien chłopak, który jeśli można byłoby określić przez jego zachowanie uciekał przed czymś. Chciałem w jakiś sposób pomóc nieznajomemu, oraz dowiedzieć się przed czym ucieka i czemu nie śpi o tak późnej porze, więc lekko uchyliłem okno, by następnie zimnym oraz pozbawionym emocji zacząć konwersacje.
-Pomóc?-
Spytałem się podając nieznajomemu rękę. Wyglądał na przestraszonego oraz osłabionego, więc nie miałem innego wyboru by mu pomóc. Fakt, mogłem dalej siedzieć przed laptopem oglądając główną youtuba, lecz zapewne krzyki chłopaka zaczęły by mnie pomału irytować.
CZYTASZ
One Step - Quackbur
De TodoWiliam to chłopak, który nie umiał normalnie ukazywać emocji, ani cieszyć się swoim życiem. Pewnego razu wykryto u niego nieuleczalną chorobę, gdzie w ciągu roku miał umrzeć. Wiliam myślał, że tak czy siak jego życie będzie wyglądać jak dotychczas...