7.1 - Veritasera

31 4 0
                                    

To wszystko nie mogło być prawdziwe.

Z całą pewnością wciąż miała głowę w myślodsiewni. To były ściany ze wspomnienia o Abaxasie; tak, zaraz usłyszy jego krzyk, jak błaga Lucjusza o pomoc w ucieczce. Zaraz wspomnienie się zachwieje, mury zakołyszą się niczym korony drzew na wietrze, jak łany pszenicy w Somerset w sierpniu. Zakręci jej się w głowie, doczołga się do zapadającej się pryczy w namiocie i zaśnie pod zapleśniałym kocem, przeklinając dzień, w którym to wszystko się zaczęło.

Granger zamrugała raz, trzeci, czternasty. Świeże łzy pod powiekami rozmyły obraz matowej bieli wysokich ścian jej nowego więzienia – miejsca pozbawionego wszystkiego, co mogłoby jej się przydać, czegokolwiek, czym mogłaby sobie zrobić krzywdę. Niewzruszona porcelana leżała rozbita na podłodze obok pękniętej lampy i poturbowanego krzesła, wyjątkowo odpornego na jej złość. Czy ktoś zmusił Ginny? Zastraszył ją? Zakon musiał maczać w tym palce. Jeszcze kilka godzin, a przyjdą po nią, rozpierdolą tamtą przeklętą, wyjałowioną z magii celę, tamtą marmurową podłogę, tę obrzydliwie piękną komnatę. Jej uroda była niemal obelżywa wśród całego tego szlamu, w którym przyszło jej żyć; świata, gdzie poplecznicy Voldemorta mordują jedenastoletnie mugolaki w drodze do Hogwartu, półżywi czarodzieje przelewają się jej przez palce, a niemagiczna Anglia i ościenne ministrerstwa magii nie wydają się nawet udawać, że próbują okiełznać psychopatycznego tyrana.

Czy Ginny i reszcie udało się uciec? Czy jest bezpieczna? 

Mogłaby krzyczeć, ale po co? Gdyby szpilką Andromedy dałaby radę przeciąć sobie żyły, całkiem kusząco byłoby to rozważyć, ale oczywiście odebrano jej i ją, i różdżkę - w pierwszej chwili po przebudzeniu zrozumiała, że musiała zostać przeszukana. Portret jakiejś starej, czystokrwistej wiedźmy milcząco wtórował jej rozpaczy, ale teraz ramy były puste i została sama w swoim więzieniu. Niezdolna do zrobienia czegokolwiek i zdana na łaskę Malfoyów, dokładnie tak jak wtedy, gdy wpadli przez Namiar.

W dworze było zaskakująco głucho, jakby wszystko było zawieszone w jakimś półmartwym, pustym oczekiwaniu. Hermiona leżała płasko na wysokim łóżku. W pokoju było mnóstwo mugolskich książek, niektórych po łacinie, hiszpańsku i francusku. Wszystkie sześć szuflad w komodzie wypełniały proste, czarne suknie wespół z bielizną i innymi, osobistymi przedmiotami, ewidentnie używanymi przez poprzednią właścicielkę, co przez te kilka lub kilkanaście godzin zdążyła pieczołowicie zbadać. Szuflady w biurku, monumentalnych okien jak i drzwi nie dało się otworzyć bez użycia magii. Straciła rachubę czasu, siedząc przed nimi i patrząc, jak zamek ani drgnie od prób wyłamania go niewerbalnym zaklęciem.

Czy mogła dłużej udawać przed sobą, że jej tam wcale nie było? Układała wspomnienia w historię, odtwarzała ją w sobie raz po raz i szybciej uwierzyłaby w zmartwychwstanie Harry'ego po raz drugi niż w to, co najwidoczniej miało miejsce.

Zakamarki dłoni miała jeszcze brudne od zeschłej krwi i za nic nie mogła sobie przypomnieć, do kogo należała. Dawno nie miała żadnego płynu w ustach i  głowa pulsowała jej tępym, ćmiącym bólem.

Czy Narcyza Malfoy ją oszukała? 

Od uderzenia w marmur porządnie obiła sobie żebra. Jak winić Ginny, że wybrała życie trzech swoich braci zamiast jednej, beznadziejnie bezużytecznej czarownicy, kimkolwiek by dla niej nie była w tym innym życiu, niezależnie ile łez wypłakała w jej rękaw w Wieży Griffindoru?

Życie braci za co? 

Martwy Percy, okaleczony Charlie, Ron... Jedna myśl za daleko i zacznie robić się niebezpiecznie -  Hermiona czuła, jakby poruszała się po polu minowym, czymś jak ta nieszczęsna szachownica z Ronem i Harrym przed komnatą z Kamieniem Filozoficznym, tylko tym razem zamiast porażki Quirrella stawką jest niezapadnięcie się w rozpaczy, jakieś nędzne balansowanie na granicy ataku paniki, obezwładniającego smutku, czystej furii i zupełnej pustki. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 11 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dramione - Czysta HeroinaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz