Szkolna miłość część 11

120 5 21
                                    

Miną już rok od kiedy się wyprowadziłem do innego miasta.
Zmieniłem szkołę i poznałem dużo fajnych osób, ale dalej myślę o Shadow jak tam u niego i co właśnie robi w tym momencie gdy mnie tam nie ma.

Zaczęła się już zima za niedługo są już święta bardzo się cieszę , że będę mógł ten klimat świąt poczuć jeszcze raz jak co roku. Jutro jest ostatni dzień szkoły i już po tem 3 tygodnie wolnego tak się cieszę że mogę od począć trochę od szkoły.

Poszedłem do kuchni robić sobie herabte, gdy już miałem nastawiać wodę ktoś zapukał do drzwi , podszedłem do drzwi i je otworzyłem,to była moja mama.

~Mama Sonic'a~ Hej skarbie jak tam

~Sonic~ Hej mamo

Mocno do niej się przytuliłem bo dawno ją widziałem.

~Sonic~ a bardzo dobrze właśnie miałeś już robić sobie herbate i iść odrobić lekcje.

~Mama Sonic'a~ to dobrze skarbie ja na chwilę przyjechałam bo po drodze miałam. Chciałbyś przyjechać na święta do rodzinnego miasta?

~Sonic~ Jasne

~Mama Sonic'a~ to świetnie, zrobisz mi też herabty?

~Sonic~ yhmm a jak tam u was

~Mama Sonic'a~ bardzo dobrze .

Zrobiłem herbate sobie i mamie i pogadaliśmy trochę o życiu, robiło się dość ciemno i Mama postanowiła wrócić do domu , odprowadziłem ją na stację i wróciłem do domu .

Kolejny Dzień  godzina 6:45

Wreszcie ostatni dzień Jej  jutro pojadę do mamyyy i będę pomagał jej potrawach świątecznych.
Wstałem ubrałem się i poszedłem się spakować, zjadłem śniadanie I ruszyłem metrem do szkoły.
Po 30min jazdy dotarłem do szkoły gdzie spotkałem swoich nowych znajomych , poszliśmy usiąść razem przy sali gdzie miała się zaczynać lekcja. Dzień jak co dzień minął normalnie. Będąc już w domu i przeglądając instagrama zobaczyłem nowe zdjęcie Shadow

 Będąc już w domu i przeglądając instagrama zobaczyłem nowe zdjęcie Shadow

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(ps. Art nie jest mój i nie znam tworcy , jak bym znał to bym go oznaczył tu )

Ale odrazu palce przesunąłem dalej oglądając inne zdjęcia które znajomi dodali na insta. Już się zrobiło później więc położyłem się spać.

Kolejny dzień godzina 09:57

Wstałem rozciągając się.
Ubrałem się szybko i wyszedłem na miasto coś zjeść, wybrałem się do restauracji gdzie zamówiłem tosty razem z naleśnikami z serem.
Po zjedzeniu zostawiłem napiwek i poszedłem na pociąg, wsiadłem do pociągu i wybrałem miejsce przy samym oknie. Podszedł tak zwany kanar kupiłem bilet i przez całą drogę spoglądałem przez okno, słuchając muzyki, dotarłem już na miejsce. Wychodząc z pociągu zobaczyłem Shadow.

Nie spodziewałem się że go tu spotakm. Przeszedłem obok niego jakbym go nie znał i ruszyłem w stronę domu mamy. Po dłuższym czasie czułem czyść wzrok na mnie , obróciłem się ale nikogo nie było, strasznie nie komfortowo się czułem.

Po chwili ktoś mnie złapał i przyłożył coś do moich ust , odrazu upadłem.
Obudziłem się z związanymi dłońmi za plecami i nogami do krzesła,  miałem także związane oczy i jak usta. Nie wiedziałem co się dzieje.
Usłyszałem znajomy głos.

~???~ To twój prezent panie

~???~ Dziękujęwiedziałem że mnie nie za wiedziesz

Ten ktoś usiadł mi na nogach i powoli zdejmując mi z ust to coś co byłem tym związane, zacząłem się wydzierać ZŁAŹ ZE MNIE , WYPUŚĆ MNIE.

~???~spokojnie... cii

~???~ nic ci się nie stanie

Po chwili gdy poczułem perfumy uświadomiłem sobie że tylko jedna osoba którą znałem ma takie perfumy , czyli musiał być to Shadow. Od razu żeby mnie uciszyć zaczą mnie całować. Gdy już skończył odsłonił mi też oczy. I ujrzałem go

Nie mogłem uwierzyć że to mi zrobił, wydarłem się na niego, po chwili dałem radę odwiązać sobie sam dłonie uderzyłem go z całej siły w twarz i odepchnąłem, gdy on upadł odrazu rozwiązałem sobie nogi i starałem się uciec , wiedziałem którędy bo to ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie mogłem uwierzyć że to mi zrobił, wydarłem się na niego, po chwili dałem radę odwiązać sobie sam dłonie uderzyłem go z całej siły w twarz i odepchnąłem, gdy on upadł odrazu rozwiązałem sobie nogi i starałem się uciec , wiedziałem którędy bo to było w jego domu. Zobaczyłem kluczyki od motoru i kask, wybiegłem z domu gdzie zobaczyłem motor i otwartą barmę, wsiadłem na motor założyłem kask i odpaliłem go, gdy miałem już ruszać zobaczyłem Shadow który celuje we mnie z broni.

~Shadow~ albo grzecznie tu podejdziesz lub inaczej pogadamy.

Przestraszony szybko odjechałem jego motorem , tylko słysząc strzały w moją stronę,  udało mu się postrzelić mnie w bark odrazu straciłem równowagę i panowanie nad motorem. Wywróciłem się i zemdlałem.

☆C.N.D☆

Szkolna miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz