Ahhh ale nudyy , może powinienem coś ugotować. Lepiej nie bo jeszcze coś mi się stanie heh.
Rozejrze się po posiadłości to jest najlepszy pomysł.
26 min później
Została mi jeszcze piewnica , zawsze w takich domach coś fajnego tam mają.
Szedłem na dół i zobaczyłem drzwi ale były zamknięte, więc postanowiłem poszukać klucza.
Hahah mam ten klucz , aż nie wierzę że leżał aż tak banalnym miejscu hehe.
Szedłem szybko na dół , po kolei sprawdzałem klucze, MAM HEH.
Otworzyłem drzwi, gdy je otworzyłem ujrzałem winiarnie, było tam bardzo dużo wina, bardzo chciałem spróbować więc szybko pobiegłem po kieliszek do kuchni i wróciłem.Hmm od którego tu zacząć.
Znalazłem idealne , lekko słodko kwaśne z 1975 roku, musi być bardziej dobre.
Otworzyłem i nalałem pół kieliszka.Kilka minut później
~Sonic~ aleee dobreee
Otworzyłem po kolei każde, które po opisie wyglądało na dobre.
Pod piłem się ale to nic. Shadow nic nie zauważy hehe.Wziąłem butelkę i wyszedłem z winarni. Hmm co tu porobić wiem pójdę do sypialni Shadow.
Że ja taki odrzutek świata trafił na takiego bogacza hah.
Pierwsze co zrobiłem, rzuciłem się na jego łóżko było takie wygoneeeee.
Po chwili wstałem, podszedłem do jego szafy i otworzyłem.OMG ILE ON MA TU BLUZ I GARNITUROW.
Jebaniutki bogaty jest mmm.Zacząłem przymierzać po kolei jego granitury , bluzy , spodnie , buty tworząc przy tym zajebiste stylówki.
Zamiast odłożyć je spowrotem do szafy wrzucałem na jego łóżko.
Spojrzałem w lustro, ale ja ładnie wyglądam tylko trochę przyduże na mnie heh
Przebrany tak wszedłem z jego sypialni.
Schodząc ze schodów, zobaczyłem Shadow który idzie w moim kierunku, zamiast szybko uciec podknąłem się i zleciałem na niego ze schodów, leżeliśmy oboje na dole.
Wyprostowałem ręce i pijany spojrzałem się na niego a on na mnie.
Nie myśląc o niczym zacząłem go namiętnie całować. Odepchnął mnie i wstał.Ja jak jakiś debil leżałem na podłodze pijany. Położyłem się na plecy patrząc się w górę gdzie spoglądał na mnie Shadow z zażenowaniem.
~Shadow~ Naprawdę Sonic, nie ja mam cię dość, jak nie tabletka gwałtu to jeszcze NAJEBAŁEŚ SIĘ WINEM.
myślałem że jesteś bardziej ogarnięty.Podniósł mnie, zaprowadził mnie do salonu gdzie kazał siąść mi na kanapę.
~Shadow~ Słuchaj ja chce dla ciebie dobrze ale najwidoczniej masz to gdzieś.
~Sonic~ Ale te winooo byłoooo takieee dobreee hihi
~Shadow~ nie możesz być już więcej w takim stanie. Nie możesz, i nie pozwolę na to bo cię kocham.
~Sonic~ Ja.. ciebieee te.. nie hehe
Położyłem się na kanapie udając że jestem w jakimś kosmosie.
Shadow poszedł do kuchni po wodę. Po chwili przyszedł, położył szklankę wody na stolik, podniósł mnie i kazał mi siedzieć. Wzią szklankę wody i kazał mi ją wypić, gdy wypiłem jedną szklankę, nalał mi znów, aż do momentu kiedy już nie mogłem i chciało mi się wymiotować.
Szybko pobiegłem do łazienki i zacząłem wymiotować pod prysznicem przy tym brudząc mu cały garnitur.
Shadow stał w progu drzwi i powiedział.
~Shadow~ jak będziesz tak pił to tak skończysz a chyba tego nie chcesz co nie.
~Sonic~ Ale było dobre a jak coś jest dobre to chce tego więcej jak ciebie.
Co ja właśnie powiedziałem kurwa co ja już gadam nie wierzę.
Shadow tylko spojrzał na mnie , zdjął ze mnie brudy garnitur i w samych gaciach zaniósł mnie do sypialni, gdzie dał mi za duże dresy i
bluzkę, założyłem to na siebie, położyłem się na jego łóżku, schowany pod kołdrą. Gdy już miał wychodzić, wychyliłem tylko głowę mówiąc.~Sonic~ zostań i chodź ze mną spać, bo sam sie boje.
Wrócił się zamykając za sobą drzwi do sypialni i położył się obok mnie.
☆C.N.D☆
CZYTASZ
Szkolna miłość
Historical FictionWszystko co było przed tem zmienia się po tym jak do klasy przeniósł się nowy chłopak. Ale okazuje się że to był tylko zak...