Love Has Many Faces 〖Bnha!Yandere】

〖Burning Wine】1/?

Aria

Mieszkałam w Japonii z moim tatą, odkąd skończyłam dziesięć lat, uważałam to miejsce za bardzo piękne. W moim ogrodzie rosną piękne drzewa wiśni japońskiej wyglądają niesamowicie. Mój pokój w porównaniu do ogrodu jest kompletnie inny, dominują tu ciemniejsze kolory, jest jak biblioteka, wszędzie regały z książkami.

Mój tato martwił się, że nie mam znajomych z którymi mogę wychodzić do miasta, było to trochę moja wina, bo nie chciałam uczyć się japońskiego, ale przecież ludzi umieją też angielski.

Pewnego dnia kazał mi iść z nim do jego znajomego który ma syna, Toru, jest dwa lata ode mnie starszy. W czasie spotkania oboje byliśmy zmuszenie do rozmowy między sobą, jak się później okazało nie było tak źle. Od tamtego czasu jesteśmy znajomymi z czasem zaczęliśmy mówić sobie wszystko.

W dzień moich dwudziestych trzecich urodzin Tour obiecywał, że zabierze mnie do klubu na imprezę, nie byłam przekonana, ale się zgodziłam. Nadszedł ten dzień, a dokładniej wieczór. Stwierdziłam, że ubiorę krótką czarną sukienkę na ramiączkach, a także czarne szpilki.

Dostałam wiadomość od Toru, czekał na mnie pod moim domem. Natychmiast ruszyłam do wyjścia. Pożegnałam się z tatą i wyszłam. Czekał na mnie w swoim czarnym mercedesie. Od razu wsiadłam na przednie miejsce pasażera. Zaczęliśmy jechać z stronę klubu o dziwo przez pierwsze dziesięć minut nie zamieniliśmy słowa, gdy nagle Toru zapytał:

- Więc jak się czujesz przed swoją pierwszą prawdziwą imprezą?

- Chyba dobrze... mam nadzieje, że będę się dobrze bawić.

- Oczywiście! Mój znajomy jest barmanem w tym klubie, zaserwuje ci takie drinki, że aż spadniesz z nóg!

- Preferuje wino niż drinki.

- A jakie?

- Czerwone. Tylko nie mów, że nie mają tam wina.

- Oczywiści, że jest, nie martw się!

- To dobrze.

Nawet nie wiedząc, kiedy Toru zatrzymał się przed klubem. Otworzył mi drzwi chciał zachować się jak dżentelmen i podał mi rękę. Po tym jak pomógł mi wyjść z auta i ruszyliśmy w stronę klubu. Było w nim pełno starszych mężczyzn z młodymi kobietami było to trochę obrzydliwe, ale nie oceniam. Toru i ja usiedliśmy przy barze, gdy podszedł jego znajomy, przywitał się z nim i po chwili zapytał co chcemy do picia.

- Whisky z colą jak zawsze!

- Przecież masz wracać samochodem? - zapytałam.

- Dam radę!

- Więc ja wracam na pieszo.

- Okej.

- A ty mała co do picia mohito czy coś specjalnego?

- Czerwone wino.

- Tylko?

- Tak.

- Zrozumiano.

- Aria o dwudziestej drugiej zaczynają się tańce napij się czegoś mocniejszego.

- Nie dzięki.

- No dobra.

Po kilku minutach barman przyniósł nam nasze napoje, mój kieliszek był przyozdobiony czerwonym cukrem. Po patrzyłam na barman po czym ten do mnie podszedł i powiedział:

- Specjał dla ciebie skarbie~

- Dzięki...

- Kończę zmianę o dwudziestej pierwszej trzydzieści, może zatańczymy później mała? ~

- Nie po dziękuję.

- Sztywna ta twoja przyjaciółka - powiedział do Toru, a ten się lekko zaśmiał.

- To normalne. Przyzwyczaj się do tego Jake - teraz wiem jak ma na imię ten chłopak.

Przez następne dwie godziny siedzieliśmy przy barze i piliśmy. Ja wypiłam dwa kieliszki tego specjał dla mnie, kiedy Toru wypił już siedem szklanek whisky z colą, zdążył już się upić. Wszystko było w normie, gdyby nie to, że podeszła do niego jakaś dziewczyna, a on pijany zaczął ją obściskiwać. Zapytałam się dziewczyny czy ma coś przeciwko temu abym ich nagrała ona odparła, że nie, więc nagrałam ich. Miałam zamiar to wysłać następnego dnia do Toru, aby czuł wstyd, że wypił tak dużo i się tak zachowywał.

Na sam koniec poszedł balować z tą dziewczyną, a ja siedziałam i razem z jego znajomy Jakem śmialiśmy się z tego jak nieporadny jest. Gdy wybiła trzecia stwierdziłam, że czas już iść.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

*** Przepraszam za tak duże opóźnienie. Pierwszy rozdział miał pojawić się 14 sierpnia lecz przez pewne przyczyny dopiero teraz mogę go opublikować.

W ciągu kilku dni na tablicy powinien pojawić się harmonogram publikacji rozdziałów:
〖𝔹𝕦𝕣𝕟𝕚𝕟𝕘 𝕎𝕚𝕟𝕖】