Jest to kontynuacja opowiadania Serce z lodu. Będzie pokazywać już dorosłe życie postaci.
Czy Amara powróci do Pensylwanii ? Czy znów jej drogi skrzyżuje się z Vincentem Monetem? Czy wyjdą na światło dzienne wszystkie sekrety? Co zmienią w swoich ż...
Monty i May wrócili do stanów. Dziś ma odbyć się uroczysta kolacja z ojcem May.
W restauracji nasz stolik był usytuowany w najdalej od innych. Przy nim siedział już Charles. Obok niego Adrien Santana . Bardzo mnie zdziwiło obecność pary, która siedział obok Adriena. Choć najbardziej obecność Amare, która żywo kłóciła się z kobietą, siedzącą obok niej. Gdy podeszliśmy kłótnia ucichła.
Perspektywa Hailie:
Usiadłem obok Vincenta i Willa. Na przeciwko mnie siedział Amara. Obrzuciła mnie zimnym jak lód spojrzeniem, które zatrzymało się na Vincencie. Według mnie idealnie do siebie pasują pod względem spojrzeń. Szybko spuściłam wzrok.
Maya wyjaśniała Adrienowi, dlaczego zerwała zaręczyny i dzięki temu mogłam się lepiej przyjrzeć Amarze i Adrienowi.
Amara miała bardzo bladą cerę, czarne jak noc oczy. W jej oczach można było dostrzec bystrość i znajomy błysk, który widziała w spojrzeniu Vincenta i Adriena. Na szyi były widoczne różne tatuaże, jeden na przodzie jej szyi bardzo się wyróżniał.
jej tatuaż
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
W uszach miała mnóstwo kolczyków. Na jej rękach były różnego rodzaju pierścionki i tatuaży. Wyróżniał się duży sygnet w kształcie czaszki. Jeszcze na szyi wysiał naszyjnik w kształcie czarnego serca. W pewnym momencie zawibrował jej telefon, gdy zobaczyła wiadomość na jej twarzy za gościł figlarny uśmiech.
Nagle coś przeleciał przez stół, okazało się, że Dylan rzucił w Santana widelcem. Wtedy już zaczęłam zwracać uwagę co się dzieje. Charles zaproponował by wydać mnie za Adriena. Gdy to nie wypaliło, zadał Amarze bardzo ciekawą propozycje.
- Ożenisz się z siostrą Amare - powiedział Charles przenosząc wzrok z Vincenta na Amare
- Już o tym dyskutowaliśmy, ale jeśli nadal nie zapamiętałeś to powiem jeszcze raz: nie wydam mojej siostry zamaż, zrozumiałeś - powiedziała z grozą w głosie
- Czy to groźba ? - zapytała Charles patrząc na nią z rozbawieniem
- Nie, ostrzeżenie. Ale jeśli to nie zadziała to podejmę inne środki. A wiedz, że mogę cię w znaczący sposób zaszkodzić- powiedział Amare
To zabrzmiał jak pełno prawna groźba, pomyślałam.
- Jestem bardzo ciekaw jak możesz mi zaszkodzić ? - zapytał Charles poważnym tonem
- Na przykład tym zdjęciem- powiedziała Amare z diabelskim uśmiechem
Podała Charlesowi telefon i patrzyła się na niego z błyskiem w czarnych oczach. Twarzy Charlesa stężała i przerodziła się w okropny grymas. Oddała telefon Amarze unikając naszych spojrzeń. W tym czasie Amara zmyła się.