Owoce Morza

198 4 1
                                    

Perspektywa Hailie

Razem z moja klasą lecimy do Japonii. Tylko  szkoda, że bracia też jadą.  Ale trudno, ja zamierzam się dobrze bawić i poznać tę kulturą

Do Japonii lecieliśmy swoim samolotem, a reszta klas leciała osobnym. 

Gdy dolecieliśmy przywitała nas pogoda iście pochmurna i burzowa. Do szkoły jechaliśmy autokarem z dobre 2 godziny. Droga do szkoły była obsadzona do około drzewami wiśni. Zrobiłam zdjęcie Willowi.  

Przy końcu tej pięknej drogi, zobaczyłam duży czarny budynek

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Przy końcu tej pięknej drogi, zobaczyłam duży czarny budynek. Zbudowany w stylu gotyckim, ale z domieszką stylu japońskich klasztorów. Nasz autokar wjechała na teren szkoły. Gdy wyszliśmy do naszej wychowawczyni podeszła  starsza kobieta.  Miała na sobie ciemno zielone dresy i włosy związane w koka. Zaprowadziła nas do wielkiego holu. 

- Witaj w akademii Witch - powiedziała kobieta uśmiechając się - Mam nadzieje, że czas który tu spędzicie będziecie mile wspominać. 

Po jej krótkiej mowie, pokazywała nam nasze pokoje, ja dostała razem z Moną. Gdy się rozpakowaliśmy zeszliśmy do stołówki na obiad. 

Stołówka była bardzo duża i urządzona  w zielonych barwach.  Jedliśmy ryż, kruczka w jakimś ostrym sosie i pyszną sałatkę. Były również owoce morza, ale ja się nie skusiłam. Nie które mnie jakoś przelazły.   

Moją uwagę skupił stolik stojący obok nas. Przy nim siedzieli chyba uczniowie z tej szkoły. Każdy miała na sobie czarny mundurek z złotym kotem na piersi.  


Po obiedzie wróciliśmy do swoich pokoi, razem z Moną postanowiliśmy pozwiedzać akademię. 

Wyszliśmy na dziedziniec i poszliśmy w lewą stronę. Naszym oczom ukazała się nowoczesna siłownia na, której ćwiczyli uczniowie z tej szkoły. Monie od razu oczy się zaświeciły. 

Od razu pociągnęłam ją w innym kierunku. Poszliśmy dalej i zobaczyliśmy dziewczynę rysującą graffiti na murze szkoły. Obok niej stała inna dziewczyna, patrzyła w telefon. 

  Nagle podniosła głowę i zobaczyła nas. Wstała i podeszła do nas. 

- Nie musicie mówić nauczycielom to co tu widzicie- powiedział z uśmiechem - Musicie byś z tej szkoły co dopiero przyjechała, prawda ? -  Jak co to ja jestem Dominica. 

  - Cześć, ja jestem Hailie, a to Mona- powiedziałam 

- Zwiedzacie szkołę ? - zapytała Dominica

- Tak,  jak na razie widzieliśmy chłopaków ćwiczących na siłowni - odpowiedziała Mona z uśmiechem

Dała jej za to łokciem w żebro. Za to Dominica uśmiechnęła się. 

- Na siłowni pewnie ćwiczą Rafael i Water - powiedziała Dominica wychylając się w bok - Jak chcecie to mogę was oprowadzić po szkole ? - zapytała 

- Chętnie - powiedzieliśmy razem 

- Okay, tylko musimy zabrać ze sobą Mary . - powiedział Dominica odwracając się  



  


Królowa Mafii (Vincent Monet)Where stories live. Discover now