6.Bartek

203 10 2
                                    

No to lecimy, siedziałem z Tomkiem w samolocie i już byliśmy gotowi do startu, uwielbiam latać samolotami, wtedy się czuje inaczej niż zawsze.
Długo czekałem na wakacje, a że się w końcu nadarzyła okazja to stwierdziliśmy, że czemu nie.

3 godziny lotu minęło dosyć szybko, nie będę okłamywać myślałem o Magdzie, myślałem czy jest okazja, aby ją spotkać , może powinienem do niej napisać.
Nie mogę do niej napisać, nie zna mnie w ogóle,niby zna, ale chyba bardziej kojarzy, ja tez jej nie znam, ale czuje, że to ona może być tą jedyną.
Myśli nie dawały mi spokoju lecz postanowiłem nie myśleć przez najbliższy tydzień o niej i może mi się uda to zrobić, chciałem odpocząć najbardziej jak się da, przed kolejnym zgrupowaniem.

Po zameldowaniu w hotelu, poszliśmy z Tomkiem na miasto, Dubaj naprawdę był przepiękny, było tam inaczej, czułem się jak w jakimś innym świecie.

Nagraliśmy z Tomkiem stories na Instagrama, które wstawiłem, oczywiście oznaczając mojego przyjaciela, a w duszy miałem cichą nadzieje, aby Magda jako pierwsza obejrzała i polubiła stories.

Nie! Stop! Bartek ogarnij się, koniec z tym, co ma być to będzie.

Byliśmy z restauracji, a ja oddałem Tomkowi telefon, abym nie zerkał co chwile, czy ona obejrzała, czułem się jakbym miał obsesje na jej punkcie, tak bardzo chciałem ją zobaczyć, ale wracając do restauracji. Zjedliśmy porządną kolacje z Tomkiem, dużo rozmawialiśmy, jak to on, starał się zabić mi głowę czymś innym. Rozplanowaliśmy tez kolejny dzień co będziemy robić i tak nam minął pierwszy dzień, było naprawdę fajnie, lubiłem to miasto. Moja galeria już była pełna zdjęć i filmików, lubiłem sobie wracać do różnych podróży.

- Stary ten Dubaj jest niesamowity, ja się tu czuje totalnie inaczej - powiedział Forni, a ja się z nim w pełni zgodziłem.

- Wracamy do hotelu czy idziemy gdzieś jeszcze? - zapytałem, bo szczerze mówiąc różnica w czasie trochę robiła swoje mimo, że nie była dużo, to po podróży czułem się zmęczony.

- Możemy wracać, jutro mamy pełny dzień, więc napewno jeszcze zdążymy popodziwiać ten piękny Dubaj.

Kiedy wróciliśmy do hotelu i "odzyskałem" mój telefon, musiałem sprawdzić Instagrama, tak jak się spodziewałem stories była polubiona, ale też dostałem wiadomość od niej o treści:

"Odpoczywacie bezpiecznie"

Zastanawiałem się czy Tomek też taką wiadomość dostał, bo on na swoim Instagramie udostępnił to stories, czy może tylko ja ją dostałem. Czekałem aż Forni wyjdzie z łazienki, aby się zapytać. Bo jeśli tylko ja dostałem, to czuje się naprawdę niesamowicie, mając osobę która tak mnie wspiera. Nie mówię, że nie dostałam od wielu fanów podobnej wiadomości, lecz Ja czekałem na tą od niej.
O wiadomościach od niej dostawałem powiadomienia, ponieważ nie była w folderze inne, co mnie bardzo cieszyło, bo wchodząc w DM-y widziałem jej nick.

- Tomek, czy ty po tym jak udostępniłeś tą moją stories, dostałeś wiadomość jakąś może? - zapytałem.

- Nie wiem nie sprawdzałem, a co? - zapytał,wycierając swoje włosy.

- A weź sprawdź, bo chce coś zobaczyć, jestem ciekawy jednej rzeczy - powiedziałem

Tomek zaczął sprawdzać instagrama, a ja liczyłem, że tylko ja dostałem wiadomość.

- Nie, wiadomości od Magdy nie mam jakby co, tylko polubiła moją stories - uśmiechnął się stojąc przed lustrem.

- A no dobra to G, czekaj skąd wiesz , że chodziło mi o Magdę? - zapytałem.

- Patrząc na twoje oczy i to jak patrzysz się w telefon i się uśmiechasz do niego, nie było to trudne - zaczął się śmiać- widać jak ci zawróciła w głowie, cały czas o niej myślisz, weź jej odpisz czy coś, nie musisz liczyć na związek od razu, ale wiesz możesz się zapytać czy będzie na meczu czy coś.

- Nie no nie będę pisać do niej , zobaczę ją na meczu, dopiero wtedy z nią pogadam i złapiemy kontakt i wcale się nie uśmiecham do telefonu - powiedziałem to, udając się do łazienki.

Kiedy wróciłem z łazienki , Tomek z kimś pisał, bo też się uśmiechał do telefonu, byłem pewny,że to ta dziewczyna o której mi opowiadałem, nic nie powiedziałem, ale zacząłem się śmiać.

- Czemu się śmiejesz? - zapytał.

- Mówiłeś o mnie, że ja się uśmiecham,a sam tak się szczerzysz to tego telefonu, z kim tam romansujesz , jak ona ma na imię - powiedziałem,śmiejąc się.

- Że ja? ja się nie uśmiecham do telefonu, z Werką piszę, tą co ci wczoraj opowiadałem, jest mega miła i bardzo fajnie się z nią rozmawia, w dodatku jest przyjaciółką Magdy i z tego co mi powiedziała, będą na meczu - powiedział.

Kiedy usłyszałem ostatnie słowa, zamarłem, BĘDZIE NA MECZU, matko będę mógł ją zobaczyć na żywo, jestem pewien, że jest tak samo śliczna jak na zdjęciach, ale w końcu będę mógł zobaczyć ją na żywo.

- Nie żartujesz teraz, bo znam cię trochę - zapytałem.

- Mówię serio, są w jednej klasie i obie jadą na Memoriał Wagnera, będą na ostatnim dniu - powiedział

Przysięgam, że moje serce zaczęło bić 2 razy szybciej, kiedy usłyszałem, że będzie na meczu. Już naprawdę chce ją spotkać.

- Dobra, ja idę spać, bo jestem padnięty - powiedziałem, ale to była prawda akurat, podroż mnie wymęczyła
- G, ja jeszcze popiszę z Werką i też będę leciał - dokończył

Zasnąłem dosyć szybko, wiadomość, że będzie na meczu mnie bardzo ucieszyła, pozwoliła mi jeszcze szybciej zasnąć.

Ten jeden tatuaż || Bartosz Bednorz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz