5.Magda

213 11 2
                                    

Jak dobrze, że to ostatni tydzień szkoły, za tydzień jadę na mecz siatkarzy i w końcu go zobaczę, tego chłopaka co tak zawrócił mi w głowie.

Ale wracajmy do rzeczywistości, wstałam około 7:30, do szkoły miałam na 9 a idę tam 15 minut, dlatego godzina na wyszykowanie się w pełni mi wystarczy. Byłam sama w domu, dlatego włączyłam na maksa muzykę i poszłam wziąć prysznic. Zajęło mi to jakieś 10 minut, udałam się do kuchni, aby zjeść śniadanie i przy okazji jak to ja musiałam zrobić karaoke. Na śniadanie zjadłam tosty i poszłam wysuszyć moje włosy i zacząć ogarniać się do wyjścia.

Wysuszyłam włosy i zrobiłam taki w miarę szybki makijaż, który składał się z korektora, bronzera, pudru, mydełka do brwi, tuszu do rzęs i rozświetlacza, tyle w pełni wystarczało aby moja twarz wyglądała ładnie, a następnie poszłam zdecydować co ubiorę, nie było super zimno jak na rano, a w dzień miało być 26 stopni, dlatego ubrałam czarne kolarki, zwykły biały T-Shirt i do tego moje ukochane białe Conversy, wzięłam lekką bluzę, plecak i wyszłam z domu.
Po drodze do szkoły spotkałam się z moją przjaciółką Weroniką i razem poszliśmy do szkoły.

Mieliśmy już na tyle luźne lekcje, że prawie nic nie robiliśmy na nich, najpierw miałyśmy chemie i to była nasza ostatnia chemia w życiu, przez co chcieliśmy jak najlepiej spędzić tą lekcje. Cała klasa uwielbiała naszego nauczyciela od chemii i było nam bardzo smutno kiedy ta lekcja się skończyła.

Następnie był angielski na którym nic nie robiliśmy, poprostu wolna lekcja. Wyłączyłam tryb nie przeszkadzać w moim telefonie po nocy i moim oczom ukazało się powiadomienie z Instagrama, które wyświetlało się jako pierwsze i dosłownie zamarłam, moje serce zaczęło robić fikołki, ponieważ nie wiedziałam co się właśnie stało.

-Halo Magda żyjesz? Co się stało? co masz takie oczy, jakbyś nie wiem co tam zobaczyła- powiedziała.

Nie byłam w stanie jej nic powiedziec, jedyne co zrobiłam to pokazałam jej telefon z powiadomieniem z Instagrama.
Zobaczyłam jej minę, miała identyczne oczy jak ja i widziałam, że pojawiły się iskry w jej oczach.

- Boże stara no nie gadaj, Bartek polubił ci zdjęcie, nie no nie mogę, nie mogę - zaczęła się uśmiechcać do mnie.

- Cicho bo zaraz uwagę nam zwrócą, no jak widzisz polubił, nie wiem co tu się odwala, jakby czemu ja , najpierw ta wiadomość , teraz polubił zdjęcie, co będzie dalej.

-Powiem ci tak, nie wiem co on planuje, ale ewidentnie wpadłaś mu w oko, boże moja przyjaciółka będzie w związku z siatkarzem, mega się ciesze - widziałam jak świecą się jej oczy

-Cicho już, zaraz serio coś nam powiedzą, ty też możesz być w związku z Tomkiem, już zapomniałaś, że z nim rozmawiałaś i to jak cię podrywał. Ty miałaś z nim realny kontakt, a ja co tylko przez Instagrama.

- Nieprawda, rozmawiałam z nim na jego streamie i nawet nie wiem czy mnie pamięta, jest mała szansa na to naprawdę, nie planujmy czegoś co nie wiadomo czy się wydarzy. - powiedziała, a ja zobaczyłam jak się rumieni

-Oj kto to mówi, ty już pewnie mi ślub zaplanowałaś i dzieci, a mówisz, aby nie planować nie wiadomo czego- usłyszałyśmy dzwonek, wziełyśmy torby i poszłyśmy na dwór.

Akurat teraz będziemy mieć okienko, więc poszłyśmy sobie po jedzienie do żabki.
Ta godzina wolnego mineła całkiem szybko, ale całą godzinę rozmawiałyśmy na temat chłopaków i temat meczu.
Nie jestem w stanie wyobrazić jak zareaguje kiedy zobaczę Bartka na żywo. Przecież ja tam zawału dostanę, jeszcze wiedząc, że najprawdopodobniej mnie rozpozna to już w ogóle.
[.....]
Skończyliśmy naszą ostatnią biologię w edukacji , najlepsze co mi się wydarzyło, przysięgam nienawidzę biologii całym swoim sercem, gdzie chemię kocham to biologii nie cierpię. Wyszłyśmy ze szkoły i stwierdziłyśmy, że pójdziemy dłuższą drogą dodomu, przy okazji skorzystamy z pogody i pogadamy sobie. Całą drogę gadałyśmy o tym, że pojedziemy na mecz i że obie spotkamy swoich crushy, powiedzieć, że nie byłam zadowolona, to nie powiedzieć nic, chciałam bardzo już ich zobaczyć i po 5 latach w końcu pojechać na mecz reprezentacji, na mecze klubowe jeździłam jak tylko miałam okazje, ale na reprezentacje nigdy nie umiałam trafić. Dlatego moje szczęście mnie rozpierało i nie mogłam się już doczekać tego dnia.

Wróciłam dodomu, nikogo nie było wiec była cisza, jutro była środa i mieliśmy dzień wolny, odwołali nam prawie wszystkie lekcje, została tylko godzina wychowawcza więc postanowiłam zostać w domu, oczywiście rodzice wiedzieli, że nie idę do szkoły, ale mama nie miała nic przeciwko.
Postanowiłam się przebrać, bo nie wyobrażam być w tych samych ubraniach w domu co byłam przed chwilą w szkole, założyłam szare dresy i biały top, zmyłem makijaż zostawiajac tylko rzęsy i brwi, w domu mi to w pełni wystarczało.
Zeszłam do kuchni i postanowiłam zrobić live na tik toku przy okazji gotowałam swoją kolacje, robiłam sobie lasagne bo miałam straszną ochotę.
Jak odwalilam live to przyszło dużo osób, biorąc pod uwagę ze jakiś tydzień temu wbiłam dopiero 1000 obserwujących, dużo osób zadawało różne pytania, ale tez zaczęły się pojawiać pytania o siatkówkę, było to normalne bo mój kontent opierał się na siatkówce.

Pytania z live:
- Jak długo oglądasz siatkówkę?
-Trenujesz siatkówkę? W jakiej drużynie jesteś ?
-Kogo najbardziej lubisz z siatkarzy?
-Czy to prawda, że znasz się z Karolem Kłosem?
-Byłaś na meczach ? Jak tak to jakich ?
-Jedziesz na Memoriał Wagnera ?
-Czy ty jesteś w związku z Bartkiem Bednorzem ?
-Czy to prawda, że Bartek polubił ci zdjęcie?

Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że ktoś będzie się interesować tym, że Bartek polubił mi zdjęcie. Liczba ludzi na livie wzrosła kiedy zaczęłam mówić o Bartku, jakby wszystkim zależało na odpowiedziach. W miedzy czasie robiłam swoje danie, odpowiadałam na pytania i śpiewałam.

Livie się skończył, a ja usiadłam na kanapie aby zjeść swoje danie, włączyłam sobie serial, bo akurat jestem w trakcie oglądania „Heartstopper" i tak spędziłam swój wieczór.

Kiedy wykąpała się już, siedząc na łóżku moja głowa dalej myślałam o Bartku i o tym dlaczego ludzie się pytali o niego. Przecież nie jestem z nim w związku, ale ilość pytań na jego temat naprawdę mnie przerosła. Weszłam na instagrama, popatrzyłam jeszcze raz na to zdjęcie, które mi polubił i w mojej głowie pojawiło się pytanie

„A co jeśli mu się podobam?"

Szybko wybiłam to z głowy bo raczej nie mogła by być to prawda. Odłożyłam telefon, włączyłam tryb nie przeszkadzać i położyłam się spać.

Ten jeden tatuaż || Bartosz Bednorz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz