Snack
Czerwcowy księżyc świecił jasno, duży i srebrzysty na niebie. W powietrzu unosił się słaby zapach kwitnących kwiatów, a ciepła letnia noc otulała rozgrzane ciała leżących tam mężczyzn. Delikatny wietrzyk szeleścił liśćmi okolicznych drzew i pieścił ich twarze, gdy odchylali się do tyłu, wpatrując się w rozległy obszar gwiazd nad nimi. Niebo nad głową było czyste, pomalowane niezliczonymi migoczącymi gwiazdami, które migotały jak drogocenne klejnoty.
Severus i Syriusz leżeli obok siebie na miękkim kocu, a chłodna trawa pod nimi zapewniała kojącą ulgę po upale dnia.
To była idylliczna scena, emanująca pewnym urokiem i na swój subtelny sposób odrobiną romantyzmu. To był prawdopodobnie zamiar Syriusza, ocenił.Późne noce były dla niego rzadkością, nie pamiętał, kiedy ostatnio tak spędzał noc poza domem, najprawdopodobniej nigdy, ale pewnego wieczoru, po obiedzie, kiedy Severus siedział w fotelu z książką, Syriusz ukląkł przed nim .
– Co powiesz na spacer? - Jego dłonie spoczęły na okrytych szatą, kościstych kolanach Severusa, dużych i ciepłych.Severus podniósł twarz znad książki. - O tej godzinie? Zegar właśnie wybił dziesiątą
Syriusz zerknął na zegar, jakby miał nadzieję, że wskazówki cofną się, ale tak się nie stało. - Och, to prawda, ale co z tego? W taką noc jak ta, gdy księżyc świeci jasno, a ciepłe powietrze wpada przez balkon, nie masz czasem ochoty wyjść na zewnątrz? - Jego głos był pełen entuzjazmu i nadziei, że Severus musiał się uśmiechnąć.
- Hmm… - włożył do książki zakładkę i zamknął ją. - Właściwie powinienem wkrótce iść do łóżka…
Szare oczy rozszerzyły się w desperacji. - Daj spokój, będziesz miał tysiące nocy do spania, całą starość! Będziesz młody tylko przez krótką chwilę!-
Severus chciał wskazać błąd w argumentacji Syriusza, zwrócić uwagę na fakt, że bezsenność często nęka ludzi w podeszłym wieku, ale ugryzł się w język. Rozmowa nie była o tym i zrozumiał, co Syriusz miał na myśli. Uznał, że jedna noc nie zaszkodzi jego rutynie, zwłaszcza przy ładnej pogodzie o tej porze.– Może kiedyś się na to zdecyduję. - Severus położył książkę na stole, a twarz Syriusza rozjaśnił uśmiech. Szybko zbliżył się do Severusa i pocałował go.
Severus nawet nie sprzeciwił się, kiedy Syriusz zasugerował zakradnięcie się do wiejskiej rezydencji rodziny Blacków i obserwowanie tam gwiazd, w odosobnieniu swojej ulubionej kryjówki jako dziecko, gdzie mógł uciec od kłopotów świata, czymkolwiek by to nie było w tym czasie. .
Ta sekretna kryjówka okazała się małym skrawkiem trawy między drzewami i krzakami, dość daleko od domu. Nie było szans na wypatrzenie dziecka, które nie chciało być odnalezione! Syriusz musiał być dość buntowniczy nawet wtedy, domyślił się Severus.Białe, pachnące kwiaty jaśminu otaczały je z każdej strony, potęgując wrażenie tajemniczości i piękna. Severus obserwował gałęzie, ich eteryczną elegancję i doskonałość. Rzadko patrzył na jaśmin przez pryzmat piękna krzewu, zazwyczaj oceniając jego przydatność w swojej pracy, a jego umysł od razu zaczął katalogować delikatne płatki.
Nieco dalej zauważył migoczące, poruszające się kropki w ciemności. świetliki. Drobne, jasne, zielone światełka zaczęły migotać wśród ciemnej, prawie czarnej zieleni krzewów. Małe owady tańczyły w powietrzu, malując złote i zielone smugi na tle ciemnej nocy. Skrzydła świetlików tworzyły delikatne świetliste tarcze, które poruszały się powoli wśród gałęzi jaśminu. Ich migotanie tworzyło baśniowy krajobraz, jakby gwiazdy zstąpiły z nieba, by wędrować po ziemi.
Nocną ciszę zakłócało cykanie świerszczy, ukryte gdzieś w źdźbłach trawy.Umysł Severusa natychmiast połączył te obrazy. Eliksir chroniący przed koszmarami i przynoszący spokojne sny: potrzebujesz 10 świecących świetlików, 3 płatki jaśminu, 1 łyżeczkę sproszkowanego korzenia kozłka lekarskiego, 2 świerszcze, 1 szklankę źródlanej wody...
