Chapter 17

100 7 0
                                    

Pov Kylian
Z Neymarem nie mam kontaktu już 3 miesiace, pierwszy miesiąc był tragiczny i nie miałem na nic energii. Nasze zerwanie mocno mnie zabolało..

Pogodziłem się już z faktem, ze już nigdy Neymar nie będzie mój. Dziś  jest impreza u Sergio i tam najprawdopodobniej będzie Neymar, przynamniej go zobacze.
Chociaż tyle..

Czuje się już lepiej ale dalej trochę mi go brakuje..no coz będę musiał unikać Neya jak ognia. Z jednej strony tez wkurzył mnie że nie wysłuchał do końca mojej wersji bo nawet nie dał mi wytłumaczyć..ale było minęło.

Aktualnie jest godzina 15 a impreza jest na 19 wiec mam jeszcze 4 godziny. Stwierdziłem że pojadę na wieksze zakupy do domu bo wszystko mi sie pokończyło a i tak nie miałem co robić.

zakupy mi zajęły trochę czasu bo kiedy wróciłem do domu to była godzina 17. Rozpakowałem zakupy co zajęło mi kolejne 30minut.

Zacząłem sie ogarniać na tą imprezę, szczerze tak średnio mi sie chciało iść ale obiecałem chłopakom ze będę.

Ubrałem luźna czarną koszulkę i tego samego koloru spodnie cargo, założyłem jeszcze łańcuch i wybrałem buty, jordany 4 również czarne.

Kiedy sie w miare ogarnąłem to poprostu siedziałem i przeglądałem insta, tak mi zawsze zlatywał szybko czas. Spojrzałem na zagerek po jakimś czasie i była godzina 18:30

Stwierdziłem że juz będę sie zbierał, wziąłem telefon, kluczyki do auta założyłem buty i popsiukałem sie perfumami. Wziąłem na wszelki wypadek białą bluzę balenciagi.

Wsiadłem w samochód ale jak na moje szczęście był jakiś wypadek na drodze i tworzył sie coraz większy korek.

Ruch sie trochę rozluźnił ale dalej nie idzie jechać. Stwierdziłem ze jadę inną drogą bo i tak już bylem spóźniony. Wykręciłem pojazd w druga stronę i pojechałem takim mini laskiem. Po około 10minutach byłem na miejscu.

Zaparkowałem samochód i wysiadłem z niego, przy drzwiach stał Leo i Marquinhos którzy do mnie machali
Leo- stary jest 19:30 prawie czemu się spóźniłeś
- no bo wypadek jakiś byl i korek się tworzył ale pojechałem inna ulica, ciesz się ze to tylko 30min a nie godzina albo dwie
Marquinhos- dobra nie wazne, ważne ze już jesteś chodź zrobimy ci drinka na rozluźnienie

Weszliśmy do środka i o dziwo było w chuj dużo osób których nie znałem, myślałem ze tylko nasza ekipka będzie no ale dobra najwidoczniej Ramos miał inne plany.

Przywitałem się z każdym oprócz Neymara którego nigdzie nie było. Dziwne myślałem ze już dawno tu jest. Ale to już nie moja sprawa.

W kuchni stał Ramos i Hugo o czymś rozmawiali i śmiali się przy tym, stwierdziłem ze nie będę im przeszkadzać. Presnel wraz z Marco(Verratti) i Vitinha grali w fife a Carlos i Julian już skakali do basenu. Niezle, impreza się dobrze nie rozkręciła a ci już do basenu wskakują.

O dziwo byli i Polacy. Za to Marquinhos chwalił Leo i Crisowi swoimi osiągnięciami w jakiejś grze.

Zauważyłem Lucasa który coś robił na telefonie, zagadałem do niego po czym zaczęliśmy rozmawiać i śmiać się, gdy dołączyli się do nas Leo i Ramos którzy byli w niezłych nastrojach.

Cristiano- dobra komu kolejke?
Leo- lej kazdemu

Nagle gdzieś kątem oka zobaczyłem Neymara, poczułem sie dziwnie widząc go po 3 miesiącach. Stał z Leandro wiec pewnie gdzieś byli i teraz przyszli.

Pov Neymar
Właśnie bylem w towarzystwie Leandro bo byliśmy zapalić, w moje oczy wpadła znajoma mi sylwetka..to był on

Kylian

I'm sorry Ney...~Neymar x Kylian Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz