I'm sorry Ney...~Neymar x Kylian

Chapter 9

POV Kylian
2 tyg później
Neymara nie ma już na treningach 2 tygodnie,  nie ma z nim żadnego kontaktu, nie wstawia nic na instagrama, szczerze to zacząłem się martwić a co jak sobie coś zrobił? wiem że jest wrażliwy.

Nawet nie dałem mu się wytłumaczyć tylko odrazu zerwałem kontakt...źle zrobiłem, chciałbym to może naprawić ale on mnie nienawidzi..

POV Hakimi
Mój plan wyszedł idealnie, Kylian zerwał kontakt z Neymarem i teraz mam go tylko dla siebie, Neymara nie ma na treningach  2 tygodnie ale dla mnie to lepiej, nie muszę na niego patrzeć, ale muszę go jeszcze bardziej udupić. Już chyba wiem jak

POV Neymar
Na treningach nie było mnie 2 tygodnie, przez ten czas praktycznie nic nie jadłem bo nie miałem siły, na dodatek pokłóciłem się z siostrą a ta wyjechała ze swoim chłopakiem do innego miasta bo tu wszystko przypominało jej mamę..teraz kompletnie nie mam nikogo.

Oczy miałem czerwone od płaczu, przez te 2 tygodnie nic tylko płakałem i się krzywdziłem, szczerze to już nie czułem bólu bo byłem przyzwyczajony. Na rękach miałem pełno ran i wszystkie zakryte bandażami.

Usunąłem tamten numer nie chciałem się zniszczyć, chociaż i tak już jestem..

Leżałem w łóżku i oglądałem telewizje, gdy nagle zawibrował mój telefon spojrzałem na wyświetlacz i byłem w szoku

Napisał do mnie Achraf że chce się spotkać i pogodzić się, odpisałem mu że się zgadzam chociaż w tamtym momencie powinna mi się zapalić czerwona lampka że coś jest nie halo no ale wtedy jeszcze tego nie wiedziałem. W końcu umówiliśmy się dziś na 15 w parku.

Od 2 tygodni pierwszy raz wyjde z domu, wyglądałem tragicznie więc muszę się jakoś ogarnąć, moja siostra ma u mnie swoje kosmetyki tak na wszelki, poszedłem do łazienki i zacząłem grzebać w jej kosmetyczce znalazłem coś w kolorze skóry, to pewnie to co ona nakłada na całą twarz albo pod oczy, muszę się doinformować.

Obczaiłem to coś i nie wiedziałem co to jest więc poprostu nałożyłem to pod oczy, miało taki fajny aplikator i było w moim odcieniu więc git, znalazłem też jakąś gąbkę, czasem widziałem jak wklepuje tym to coś, wziąłem to i wklepałem. Zostanę makijażystą.

Na sam koniec spojrzałem się w lustro i już nie było widać worów pod oczami, zszedłem na dół i spojrzałem na zegarek była godzina 14:30 więc wyszedłem z domu bo do tego parku miałem ok. 30min jazdy.

30min później
Byłem już na miejscu, siedziałem na ławce i czekałem na Achrafa. Zobaczyłem go w oddali był coraz bliżej, gdy był blisko mnie nagle zaczął mówić

Achraf- Pff ty serio myślałeś że będę chciał się z tobą pogodzić? śmieszny jesteś, Kylian jest teraz mój, mówiłem ci że cię zniszczę, i do tego dążę rozumiesz? także wiem że twoja matka umarła, obyś skończył tak jak ona

Z każdym wypowiedzianym słowem bolało mnie to coraz bardziej i niszczyło od środka..ale kiedy wypowiedział ostatnie słowa o mojej mamie nie wytrzymałem i przywaliłem mu.. zaczął krwawić mu nos, podszedłem do niego coraz bliżej ze złami w oczach i powiedziałem

-nigdy więcej nie waż się cokolwiek mówić o mojej mamie i rodzinie

Po tych słowach odszedłem, on coś tam gadał pod nosem ale zignorowałem to, łzy zaczęły spływać mi po policzkach, jak ja mogłem być taki naiwny? co ja sobie myślałem? przecież to było do przewidzenia że nie będzie chciał się ze mną godzić. Po co ja się zgodziłem na spotkanie z nim..

Wszedłem do domu i usiadłem na kanapie łzy ciekły mi ciurkiem, nie próbowałem nawet ich zatrzymać. Gdy tak siedziałem nagle otrzymałem wiadomość od...Kyliana

Kylian- Kurwa Neymar co ty odpierdalasz? czemu uderzyłeś Achrafa ? on chciał się z tobą pogodzić a ty co?

- to nie jest rozmowa przez wiadomości, spotkajmy się przy parku tam gdzie się poznaliśmy przyjdź o 17. Cześć.  -napisałem
Odczytał i nie odpisał zareagował tylko 👍🏿 na moją wiadomość, to znaczy że będzie, on zawsze tak robi jak mu się nie chce odpisywać

godz 16:40
Wziąłem to coś z fajnym aplikatorem od mojej siostry i ponownie nałożyłem na twarz i wklepałem tą dziwną gąbką, łzy zmyły to wszystko i znowu było widać moje wory.

Wyszedłem z łazienki i poszedłem do garderoby, wybrałem sobie jakąś bluzę by zakryć te bandaże, sami wiecie..

Po tym wziąłem klucze od domu i zamknąłem drzwi, poszedłem do parku i czekałem na Kyliana, nie ukrywam trochę się stresowałem

Czekałem na Kyliana, zobaczyłem go w oddali zacząłem się bardziej stresować.

Kylian- cześć
-hej.   -było niezręcznie

Kylian- wiec słucham co chciałeś mi powiedzieć ?

-posłuchaj, nie wiem co Achraf ci naopowiadał ale to na pewno nie była prawda.

Kylian - wiec jaka jest niby prawda ?

-On napisał do mnie że chce się spotkać żeby się pogodzić i wyjasnić wszystko, zgodziłem się i spotkaliśmy się w parku, on nagle do mnie zaczął mówić że się ze mną nie ma zamiaru godzić i.. -przestałem mówić bo Kylian nie wiedział o mojej mamie.

Kylian - i? no mów
-bo...moja mama zmarła 2 tygodnie temu i on zaczął mówić że obym skończył tak jak ona i wtedy się wkurzyłem i go uderzyłem

Kylian- oh, przykro mi Ney naprawdę..a Achraf mówił mi inną wersję..

- no oczywiście bo Achraf to twój przyjaciel i będziesz mu wierzył, ale chyba zapomniałeś że ja też nim kiedyś byłem, ale dobrze wierz sobie jemu. Muszę iść, cześć

Wyminąłem go i odszedłem łzy napłynęły mi do oczu ale próbowałem je powstrzymać. Achraf go tak zmanipulował że on mi nie wierzy.

Pov Kylian
Nie miałem pojęcia że Neya mama umarła.. przez te 2 tygodnie dużo się u niego działo bo widziałem jak miał czerwone oczy od płaczu. On mnie wyminął i odszedł, nie dał mi nic powiedzieć.

Sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć, nie zdążyłem nic odpowiedzieć a on wyminął mnie i odszedł. Mam tego dość.

POV Neymar
Miałem dość wszystkiego, miałem dość życia, nie chciało mi się żyć, nie miałem już dla kogo. Poszedłem do łazienki chwyciłem ostrze które leżało na zlewie i znowu to zrobiłem...

moje ręce wyglądały tragicznie, wszędzie były rany ale cóż trudno się mówi, i tak się mną nikt nie przejmuje.

Co jakby tak...zniknąć ? nikt by nie zauważył że mnie nie ma... dziś w nocy. To koniec...

_________
Łapcie kolejny rozdział. Do następnego! Buzii😙😙