Chapter 6

154 7 2
                                    

POV Neymar
Wtorek godz 7:15
Przebudziłem się i spojrzałem na godzinę, szybko wstałem i poszedłem się ogarniać bo trening był na 8:00. Zbiegłem na dół i wziąłem torbę treningową i ruszyłem do wyjścia, nie zjadłem nawet śniadania trudno może energetyka sobie kupię żeby mieć energię.

Byłem w samochodzie, odpaliłem go i z piskiem opon ruszyłem na trening.

Godz 7:45
Właśnie dotarłem na miejsce, wysiadłem z samochodu zamknąłem go i spojrzałem na godzinę, dobra zdążyłem już nie biegłem a poprostu szedłem, byłem w lobby przywitałem się ze wszystkimi którzy tam byli i kierowałem się do szatni, po drodze mijałem jakiś ludzi.

Dotarłem do szatni, przywitałem się z chłopakami i zacząłem się przebierać w między czasie gadałem z Leo i razem poszliśmy na murawę by zacząć trening.

Właśnie mieliśmy zaczynać trening, gdy Galtier kazał nam się ustawić w szeregu żeby pogadać o meczu który mamy odbyć z Bayernem jeszcze w tym tygodniu a dokładnie w czwartek.

Stałem obok Leo i Marco dalej stał Kylian oczywiście z Achrafem śmiali się z czegoś dyskretnie i oglądali się czy nikt na nich przypadkiem nie patrzy.

Dziwnie się czułem, miałem wrażenie że Kylian coraz częściej zaczyna mnie..unikać? chyba tak to mogę nazwać. Nie wiem o co chodzi, narazie będę udawał że jest wsztstko okej zobaczymy jak się sytuacja dalej potoczy.

Gdy Galtier skończył swoją przemowę zaczęliśmy trening, tak jak zawsze na początku 10 kółek a potem skipy i taki a'la mecz.

1godz pozniej
Właśnie mieliśmy kończyć trening, Kylian i Achraf przez cały czas żartowali i wygłupiali się. Kiedy szliśmy do szatni było to samo żartowali itp. Ja szedłem z Leo i rozmawiałem z nim o wszystkim i o niczym.. czasem czuje że on zastępuje mi Kyliana...chociaż obydwoje są moimi przyjaciółmi.

Nie myślałem nad tym dalej i poprostu weszliśmy do szatni i zaczęliśmy się przebierać. Przebrałem się i pożegnałem się z chłopakami, Achraf coś nie za chętnie się pożegnał ale nie interesowało mnie to..naprawdę nie mam pojęcia dlaczego on mnie tak nienawidzi, co ja mu zrobiłem?

Zignorowałem to i poprostu wyszedłem, kierowałem się do samochodu i pojechałem do domu.
Skip time

Godz 17:00
Siedziałem właśnie na tarasie bo było ciepło, stwierdziłem że napisze do Kyliana czy chce się spotkać.. może tym razem nie ma planów.

Ja- hej chcesz się spotkać ?
Kylian- sorki Ney ale mam już plany - no tak...pewnie z Achrafem jak zawsze.. nie widziałem się z Kylianem już 2 tyg pomijając treningi. No trudno, odczytałem i nie odpisałem.
Kylian- znowu sie obraziłeś ? - znowu? jakie znowu? o co mu chodzi?
Ja-znowu? o co ci chodzi? i nie, nie obraziłem się
Kylian- ostatnio w szatni się na mnie krzywo patrzyłeś więc myślałem że się obraziłeś
Ja-nie, nie obraziłem się.
Kylian- dobra pa
Ja-pa

Nie wiem o co mogło mu chodzić, nie przypominam sobie żebym na niego krzywo patrzył ale okej. Odkąd Achraf dołączył do nas dołączył Kylian się ode mnie oddalił, tłumaczył że chce dodać otuchy Hakimiemu żeby nie stresował się ani nic zrozumiałem to no ale jednak.. ja też jestem jego przyjacielem..a przynajmniej tak mi się wydaje.

No cóż w takim razie rozsiadłem się wygodnie na kanapie i odpaliłem sobie FIFE.

POV Kylian
Ney napisał do mnie czy chce się spotkać, szczerze to mi się nie chciało więc napisałem mu że mam już plany, nie to że nie lubię z nim się spotykać itp. Poprostu ostatnio przynudza, nie moja wina.

Tak naprawdę nie miałem planów, wiem że nie na miejscu tak okłamywać swojego przyjaciela ale trudno świat się nie zawali.  W sumie to napisałem do Achrafa czy chce się spotkać, więc tak miałem już plany.

Ja-siema stary chcesz się złapać w naszym miejscu ? -tak, mamy swoje miejsce które nazywane jest Ambasadą gdzie spędzamy tam czas, jest to nad jeziorkiem i wokół są opuszczone domki, tam jest cicho i przyjemnie, również tam się poznaliśmy.
Achraf- jasne stary, o której chcesz ?
Ja-no nawet teraz mogę
Achraf- ja też, to spotykamy się przy Ambasadzie 
Ja-dobra siema
Achraf- pa

Była godzina 17:45 na szczęście zarówno ja jak i Achraf mieliśmy blisko do tego miejsca, około 200m od domu, Achraf miał 300m więc miał trochę dłużej.

Po 5 minutach wyszedłem z domu, zamknąłem drzwi na klucz oraz bramę, kierowałem się pod wskazane miejsce.

Właśnie siedziałem na ławeczce która znajdowała się na Ambasadzie, czekałem na Achrafa po jakiś 5 minutach widziałem go w oddali jak się do mnie zbliża, wstałem i poszedłem w jego stronę przywitaliśmy się i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym.

Z Achrafem miałem wiele wspólnego, mieliśmy wspólne tematy do rozmów, mieliśmy te same poczucie humoru z Neyem kiedyś też tak miałem ale od pewnego czasu mam wrażenie że rozmowa nam się nie klei, nie mamy o czym rozmawiać itp. trochę przykro mi było bo to mój przyjaciel ale teraz to już sam nie wiem.. chyba będę musiał z nim kiedyś o tym porozmawiać.

POV Achraf
Siedziałem z Kylianem i rozmawialiśmy, nagle zszedł się temat o Neymarze..nie chciałem o nim rozmawiać bo go nie lubię, kiedyś się kolegowaliśmy ale potem dowiedziałem się że przez ten cały czas gadał na mnie farmazony i odbił mi chłopaka, wtedy się pokłóciliśmy, od tamtej pory nie rozmawiałem z nim ale jak słyszałem wcale się nie zmienił. Nie chciałem mieć z nim nic wspólnego.

Ale chce się zemścić na Neymarze za to co mi zrobił, zabiorę mu wszystko, zabiorę mu Kyliana, zostanie sam tak jak kiedyś ja, niech zobaczy jak to jest.

Ja- w ogóle Kyky wiesz, muszę ci coś powiedzieć
Kylian- słucham
Ja-bo ostatnio w szatni, widziałem Neymara z Leo i Ney mówił na ciebie straszne rzeczy.. że nie jesteś jego przyjacielem, że jesteś nikim i że cię nienawidzi ale nie wie jak ci to powiedzieć żebyś się odczepił-idealnie to wymyśliłem
Kylian- c-co takiego??- powiedział ze smutkiem
Ja-niestety to prawda, przykro mi Kylian mi kiedyś też zrobił coś okropnego,  wiem że zależało ci na nim, ale masz też mnie..ja ci pomogę 

POV Kylian
-niestety to prawda, przykro mi Kylian mi kiedyś też zrobił coś okropnego,  wiem że zależało ci na nim, ale masz też mnie..ja ci pomogę 

Nie mogłem w to uwierzyć, Ney tak naprawdę mnie nienawidzi? Przecież przyjaźnimy się 6 lat.. a może to Achraf kłamie ? nie, po co miał by kłamać to jest mój przyjaciel on by mnie nie okłamał. Z resztą Ney kiedyś Achrafowi też zrobił świństwo, odbił mu chłopaka, więc nie zdziwiłbym się jesli naprawdę by tak o mnie powiedział.

Będę musiał sobie z nim porozmawiać i chyba zakończę tą przyjaźń jeśli Ney nie umie tego zrobić...

_____________
przepraszam ze zrobiłam z Achrafa złą postać bardzo go lubię ale musiałam coś wymyślić  plis nie bijcie😭❤️
Do Następnego! Buzii😙😙

I'm sorry Ney...~Neymar x Kylian Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz