[5 dni później]
*pov.Kamil*
Przez ostatnie dni mało czasu poświęciłem Darii, ponieważ mamy mnóstwo pracy w kancelarii przed rozprawą Sikory. Dziś postanowiłem się do niej wcześniej wybrać, bo jest sobota. Wsiadłem do samochodu i pojechałem do szpitala. Po 30 minutach byłem pod szpitalem. Podszedłem do gabinetu lekarza Darii. Zapukałem do drzwi.
-Proszę.-wszedłem.
-Dzień dobry panie doktorze. Można?
-Jasne. Proszę.-pokazał na krzesło i usiadłem.
-Chciałem zapytać się o stan Darii. Tak wiem, nie jestem z rodziny, ale jestem dla niej jak rodzina. A przede wszystkim jestem jej szefem i powinienem wiedzieć co dzieje się z moją podwładną.-powiedziałem.
-Stan pacjentki jest dobry. Rana powoli się goi. Na razie nie ma żadnych komplikacji, więc tak myślę, że możemy wypisać panią Darię do domu. Przez następny tydzień jeszcze niech się oszczędza, żeby szwy nie popękały. Pan Waldemar poprosił mnie, żeby wszystkie zalecenia pacjentki przekazać panu. Żeby pan jej dopilnował.-powiedział lekarz.
-Najlepiej, żeby przez ten czas nie mieszkała sama, prawda?-zapytałem.
-Tak. Najlepiej, żeby pani Daria miała stałą pomoc.
-To znaczy?
-Co drugi dzień trzeba zmieniać opatrunek. Po tygodniu po mału zaczynać małą rehabilitację. Tak pomyślałem, że pan jako prawnik to pewnie jest zabiegany, prawda?
-No teraz tak, bo mam bardzo ważną sprawę, która może ciągnąć się miesiącami.
-No właśnie. Dlatego pomyślałem, że co drugi dzień będzie przychodzić pielęgniarka na zmianę opatrunku, a później rehabilitant. Co pan na to?-zapytał się lekarz.
-No dobrze. Namówię Darię, żeby zamieszkała u mnie do czasu, gdy nie dojdzie do pełnej sprawności.
-To bardzo dobry pomysł. Pani Daria nie powinna być teraz sama.
-A ile czasu będzie dochodzić do siebie? Bo wie pan, nie wiem na jaki czas zatrudnić jakieś zastępstwo w pracy.
-Nie krócej niż 3 tygodnie. Po tym czasie pani Daria będzie musiała zgłosić się do nas na zdjęcie szwów. A później zobaczymy.
-Czyli nie krócej niż miesiąc?-zapytałem.
-Tak. Przygotuje wypis, wypisze recepty na leki. Proszę pilnować, żeby brała te leki.
-Dobrze., przypilnuje wszystkiego.
-No i wystawię zwolnienie na miesiąc. Za godzinę może pan zabrać panią Darię do domu.-powiedział lekarz.
-Dziękuję doktorze.-podałem mu rękę i poszedłem do Darii.
-Szykuj się powoli.
-Na co?-zapytała.
-Za godzinę Cię wypisują. A ja jeszcze muszę coś ważnego załatwić i wracam po ciebie.-powiedziałem.
-No dobrze.
[godzinę później]
*pov.Daria*
Czekam już gotowa do wyjścia, a Kamila nadal nie ma. Po chwili wszedł do sali z wypisem.
-Spakowana?-zapytał.
-Jak widać. Zabierz mnie jak najszybciej do domu.
-Oczywiście.-powiedział z uśmiechem na twarzy i wziął moją torbę.
CZYTASZ
Biurowa miłość
RomanceOn-prawnik, który prowadzi własną kancelarię. Ona-prosta dziewczyna, która szuka pracy. Czy to będzie zwykły biurowy romans, czy coś więcej? Z czasem będą wychodzić tajemnice z przeszłości. Czy przetrwają wszystkie intrygi?