Trwaliśmy w uścisku dość długo. Gdy już Przestałem płakać, dwudziestoczterolatek zabrał głos.
-to nie rozwiązanie. Wypijesz, weźmiesz a następniego dnia będzie tak samo.
-nie mam nic innego- wymamrotałem mu w ramię.
Adrien westchnął
-Spróbuj
-mhm
Po chwili ciszy znów odezwał się wspólnik Vincenta
-Juz po 3 to będę jechał, odwieźć cie?
-nie wracam tam. Nie dzisiaj.- odpowiedziałem
-dobra, to chodź. Zatrzymasz się u mnie.
Zdziwiłem się ale raz się żyje
-nie chce robić problemu- moja jedna jedyna szara komurka wymyśliła coś kulturalnego. Wow.
-nie robisz, zostaniesz ile będziesz chciał
-dzięki
Adrien pomógł mi wstac i podtrzymywał mnie, bym się nie przewrócił.
Siedziałem z tyłu czarnej Mazdy Santana. Miałem otwartą szybę i rękę za oknem samochodu. Przejeżdżając obok mojego domu, zobaczyłem światło w kuchni. Pewnie Vince albo Will pracują.
Adrien zaprowadził mnie do mojej tymczasowej sypialni i powiedział żebym czul się jak u siebie.
Zasnąłem dosyć szybko. Obudziłem się o jedenastej. Glowa mnie strasznie bolala. Już miałem schodzić do kuchni i prosić o coś adriena, ale na szafce nocnej, była tabletka i szklanka z wodą. Połknąłem ją i Wypiłem całą zawartość kubka. Poszedłem pod prysznic I przebrałem się w dresy, które były w łazience.
(Bajlando, i połowa rozdziału poszla się je... ale w skorcie, zejdzie do adriena, zjedzą i przyjdzie Vincent na spotkanie a Tony bedzie w salonie przy scianie by być jak najmniej widoczny z korytarza)
CZYTASZ
Tony Monet ~ inne życie
Fiksi RemajaZ góry przepraszam wszystkich czytelnikow za cringe 17- letni Tony Monet, wraz ze swoimi braćmi, Shanem i Dylanem oraz siostrą, Hailie, uczęszcza do liceum w Pensylwanii. Tony ma nietypową relacje że swoim przyjacielem, ale dla nich jest to całkowic...