The Road To Happiness [POPRAWKI 22/60]

32

Pov: Yuna

Obudziłam się z potwornym bólem głowy. Leżałam w nie moim łóżku. Pamiętam że wczoraj Jennie miała imprezę i wnioskuje że to jej pokój. Wstałam z łóżka i leniwym krokiem poszłam szukać przyjacółki. Jest 09:40. Wcześnie jak na kaca. Poszłam do kuchni ale tam także nie było dziewczyny. Kiedy już miałam sięgać po telefon zobaczyłam ją siedzącą na tarasie. Szybko do niej dołączyłam.

- Hejka. Jak tam cierpienie?- spytałam.

- Weź mi nawet nie mów. Wyszłam tu żeby pooddychać świeżym powietrzem ale to na nic. Wracajmy do środka.

Tak też zrobiłyśmy. Usiadłyśmy na kanapie w salonie a Jennie sama nie wiedziała jak znalazłam się w jej łóżku. Mówi że ona obudziła się na kanapie. Trochę pogadałyśmy i Jennie odwiozła mnie do domu.

W domu nikogo nie było. Znaczy chyba. Głucha cisza. Pewnie wszyscy są w szkole no bo jak inaczej. Chodź nie. Jungkook powinien być.  Pierwsze co zrobiłam to poszłam po te super tabletki na kaca. Weszłam do kuchni i zaczęłam ich szukać.

Kiedy już je wzięłam skierowałam się do mojego pokoju się przebrać ale kiedy otworzyłam drzwi zobaczyłam coś co strasznie mnie zdziwiło. W moim pokoju było mnóstwo rzeczy które widzę pierwszy raz na oczy.

- Co jest?- spytałam sama siebie. Podeszłam do rzeczy i otworzyłam szerzej oczy.

To były markowe i drogie rzeczy. Jakiś ogromy misiek z bukietem kwiatów, perfumy, bransoletki i dwie torebki