- Harumi -
Tak szczerze? Lloyd jest świetny ( XD)
Obecnie go nie ma,bo poszedł pomóc robić śniadanie zane'owi. Ja natomiast postanowiłam jeszcze trochę poleżeć. Myślę,że chyba powoli wszystko wraca do normy. Mam przynajmniej taką nadzieję- Lloyd-
- Wow zane chyba zgrana z nas para,jeśli chodzi o kuchnie
- Potwierdzam przyjacielu. Kawał dobrej roboty widzę na tym stole
- Ale nie przyzwyczajaj się. Dziś poprostu naszła mnie ochota na gotowanko hah
- Nie ma sprawy. Dziękuję za pomoc
- pójdę obudzić wszystkichGdy wszyscy zostali obudzeni. Usiedli przy stole
- Wow. Powiem wam chłopaki,kawał dobrej roboty
- Dziękuje Harumi. Muszę przyznać,że lloyd jest dobrym kucharzem
- dzięki zane
- Lloyd jak idą ci treningi?
- chyba coraz lepiej. Znaczy tak myślę
- Dziś czeka go najtrudniejszy z wszystkich. Opanował zmienię się w różne stworzenia i samą moc oni. Jednak dziś musi znów spróbować połączyć się w demonem. I spróbować zmienić się w swoją wersję ONI
- a zapowiadał się tak cudowny dzień...
- Spokojnie liptonek będzie dobrze. Tyle opanowałeś to i to opanujesz
- On żyje mną
- Co masz na myśli synu ?
- karmi się moim strachem. Wie każdą moją słabość,po cichu niszczy mnie od środka,a ja nie umiem się przeciwstawić i jak niby mam się z nim połączyć?
- wszystko na treningu,a teraz jedźcie póki ciepłe
- W końcu jakaś rozsądne słowa
- Ohh cole- Ojcze ja nie potrafię! - Lloyd próbuje połączyć się z demonem od 30 minut. Lecz skutki są odwrotne od zamierzonego celu
- skup się na swoim ja. Połącz każdą komórkę swojego ciała
- Łatwo ci powiedzieć nie? Ty już nie masz go w sobie,bo postanowiłeś oddać go synkowi - Lloydowi zaświeciły się oczy znów na fioletowo
- Lloyd,gadaliśmy już o tym. Skup się na treningu
- Nie będziesz mi mówił co mam robić wiesz ? Gdzie byłeś gdy cie potrzebowałem tak serio? A no tak ugryzł się wąż,bo postanowiłeś iść po katanę
- To nie jest śmieszne bratanku,wiesz że nikt nie przedział takiego obrotu spraw
- A kto na tym ucierpiał hmm? Matka po twoim odejściu mnie zostawiła,bo wiedziała,że będę zielonym ninją,a wiesz co jest najlepsze. Do szkoły dla niegrzecznych chłopców PARANOJA
- Nie denerwuj się tak proszę
- Ja nie jestem zdenerwowany! Czuje się wspaniale - Lloyd przywołał swojego smoka
- I czuje,że mogę wszystko wiecie? - Lloyd nagle zaczął zmieniać się w swoim wersje oni
- I nikt mnie nie powstrzyma
- Prosze Lloyd uspokój się i walcz z nim! Słyszysz mnie ?
- Tak krzyczysz mi centralnie przy uchu idioto,a teraz sorry,ale lecę podbijać wasze miasto
- do sali treningowej weszła harumi -
- i jak wam idz..Lloyd?
- o Cześć RUMI,podoba Ci się mój nowy Look? Powiedział z widocznym sarkazmem
- Mam rozumieć,że trening się udał?
- ohh.. i to jeszcze jak się udał. Teraz mogę w końcu powstać z gniazda - zaśmiał się szyderczo
- Ale jak to ? Lloyd przecież jesteś dobry!
- Dobry? Dobry to on był jasne. Znaczy byłem yhym,ale teraz. Teraz mogę podbijać świat!
- NIE! To nie ty jesteś słyszysz ?! Lloyd ocknij się! Walcz z nim. Jestem tu przy tobie!
Lloyda oczy na chwile zrobiły się zielone
- H-arumi ?
Jednak po chwili znów były fioletowe
- Dobra wydało się. Jestem demonem Lloyda. Szkoda,że jest zbyt słaby,by przejąć kontrole. Cóż fajnie było,ale robota sama się nie zrobi nara! I odleciał ma smoku
- NIE ! BŁAGAM ! NINJA! WSZYSCY TUTAJ !
- co się stało? Harumi czemu płaczesz
- i gdzie jest Lloyd? Dodał jay
- wymknął mu się demon spod kontroli i właśnie poleciał niszczyć ninjago city
- MUSIMY GO POWSTRZYMAĆ
- proszę nie róbmy mu krzywdy...
- harumi obiecaliśmy mu,że jak taka sytuacja będzie miała miejsce,to nie patrzymy na niego jak na przyjaciela..
- nie,wy mu to obiecaliście. Ja nie zamierzam go skrzywdzić
- dlatego będziesz z tyłu
- ...
- Dobra ninja ruszamy !
- czuje,że nie skończy się to dobrze...Kochani. Pewnie się tego nie spodziewaliście,ale tak. Przechodzimy do finału. Zaczęłam pisać tą książkę 24 lipca i starałam się,by chociaż miała sens. To jeszcze nie pożegnanie! Widzimy się zaniedługo w finale !
CZYTASZ
Wróciła ~ Lloyd Garmadon
Fanfiction-Jak to po co ? Dla nas - Jestem demonem - Jesteś zielonym ninją - Jestem nikim - Lloyd jesteś dla mnie najważniejszą osobą na świecie Lloyd po stracie Harumi,pogubił się. Myślał,by kto,że nic go już nie zaskoczy,ale Oni przecież mieszkają w ni...