Dzień rozpoczęcia roku akademickiego zaczął się zwyczajnie. Pobudka na kacu po wczorajszym piciu, Szybkie opłukanie twarzy wodą ze zlewu, Śniadanie - zimna pizza i na końcu ubranie się odpowiednio. Ostatni punkt dla obu dziewczyn wyglądał inaczej. Aneta ubrała skromną fioletową koszule i czarne jeansy. Jednakże stylówka Karoliny zbiła porządnie uczesaną i umalowaną brunetkę z tropu. Jej współlokatorka miała na sobie swój standardowy strój królowej dzielnicy: czerwony dres, jordany i czapke typu wpierdolka.
- Karola? Dupa cię boli? Idziemy na rozpoczęcie roku a nie na podbój garaży...Ubierz sie jak człowiek. - Aneta skarciła przyjaciółkę. - Kierowniczko, zluzuj majty...Nikt nie zauważy. - Rzekła niewzruszona Karolina.
Dwa tygodnie temu dziewczyny wspólnie złożyły się na samochód: Starego Opla Astrę. Pomimo że zielony lakier odpadał płatami, nie było w nim kilmy ani radia oraz tapicerka była przetarta tysiącami tyłków na niej siedzących samochód ten był istnym oczkiem w głowie Anetki. Więc wystrojone oraz pełne nadziei dziewoje ze stolicy wyruszyły swoim bolidem kierowanym przez Anetę na rozpoczęcie roku.
Przybyły do budynku, weszły do wielkiej sali i zajęły miejsca. Niedaleko nich usiadła wysoka, dobrze zbudowana a wręcz napakowana dziewczyna w podobnym wieku jak nasze bohaterki. Miała płomienno-rude włosy, aparat na zębach, mnóstwo piegów i niezbyt przyjemny wyraz twarzy.
- Widzisz, nawet ona założyła sukienkę...- Szepnęła z wyrzutem Aneta do Karoliny przyglądającej się siłaczce uważnie. Czujne oko głównej klientki lokalnej siłowni zauważyło wpatrujące się w nią ciekawskie oczka dresiary i wypaliła grozie:
- Masz jakiś problem, Kochana? - Zabrzmiał groźny potężny głos rudowłosej o aparycji dorosłego wikinga.
- Ale baba... - Szepnęła zdziwiona i trochę jednak pod wrażeniem siłaczki. Ale dziewczyna tylko wstała i już miała złapać Karolinę za jej sprany dres ale wtedy na aulę weszła dosyć wysoka, starsza, siwa pani. Gdy uwaga rudej zwróciła się na zapewne panią dyrektor uczelni, nasze świeżo upieczone studentki przesiadły się obok podobnie niskiego, ogolonego na łyso chłopaka w okularach i słuchawkach.
- Witam państwa na rozpoczęciu roku akademickiego w "Akademii imienia Świętego Grzegorza Zbawiciela wszystkich 9 światów". Widzę na sali nowe twarze więc się przedstawię: Jestem Beata Białkowska i jestem dyrektorką tej uczelni...- Siwa pani w białym kapeluszu z dużym rondem kontynuowała swoją przemowę gdy do Anety I Karoliny odezwał się chłopak w okularach.
- Widziałem, że zapoznaliście się już z Julitką? - Powiedział zdejmując słuchawki.
- Mówisz o tamtym rudym babsztylu? Znasz ją? - Spytała Karolina.
- Chodziłem z nią do podstawówki, teraz spotkaliśmy się w akademiku tej uczelni...A tak w ogóle jestem Patryk, jesteśmy na jednym roku, tak?
- Ja jestem Karolina, ta kujonka tam to moja najukochańsza kumpela Anecia...Nie mam bladego pojęcia co tu robię- powiedziała Karolina - Powiesz coś więcej o tej Julicie? - Karolina była bardzo zaintrygowana rudowłosą.
- Nie ma o czym gadać. Straszna jest. Za dzieciaka mnie biła i kroiła. Teraz spuściła wpierdol większej połowie akademika, oprócz mnie oczywiście ja mam swoje sposoby drogie panie. - Powiedział Patryk poruszając brwiami.
- Cicho, ja chce słyszeć co mówi ta babka..- Anetka przerwała im rozmowę, lecz ciekawska Karolcia musiała poznać sposób na unikniecie napadu.
- Jakie są twoje sztuczki? - Spytała Karolina z błyskiem w oku.
- Ja techniki różne znam i dlatego wygrywam haha...A tak naprawdę to mam w mieszkaniu takiego jebitnego pitbulla, wielkie bydle takie ze 12 kilo...I Julitka się go boi więc mam spokój..- Powiedział chłopak z dumą
- Ooo kocham pieski, jak się wabi? - Spytała Karolina.
- To sunia i wabi się Kruszynka. - Powiedział Patryk bez cienia zawahania ani śmiechu. Za to Karolina nie podzielała jego spokoju i na cała salę ryknęła śmiechem.
- ANETA SŁYSZAŁAŚ HAHAHAHA PITBULL, 12 KILO : KRUSZYNKA HAHAHAHAHA - Dusiła sie śmiechem dziewczyna potrząsając ramionami koleżanki która zażenowana i zawstydzona próbowała udawać, że jej nie zna.
- Przepraszam panią w 6 rzędzie, ale raczej powinna pani zachować spokój, to poważne wydarzenie. - Powiedziała zdekoncentrowana pani Białkowska.
Po upomnieniu od samej dyrektorki Karolina uspokoiła się i reszta apelu przebiegła spokojnie. Po przemówieniu wszyscy rozeszli się do klas. W małym pomieszczeniu zgromadziło się 18 osób w tym: Aneta, Karolina, rudowłosa Julita, niski okularnik Patryk, wysoka i na pierwszy rzut oka bardzo przemądrzała Paulina, wysoka, jasno blondwłosa Justyna, 2 widocznie lesbijki: Renia i Sylwia, parę szarych, stereotypowych informatyków nie wyróżniających się z tłumu oraz dziewczyna która widocznie była lekko opóźniona na umyśle imieniem Pola. W klasie powitała wszystkich Polonistka: Nadzieja Niezgoda. Nasze bohaterki i Patryk oczywiście przedyskutowali szczegółowo idiotyczność jej postaci. Kobieta miała brązowe włosy sprószone siwizną, świdrujące niebieskie oczka, ubierała dług, niebieską garsonkę i dziwne pantofle oraz mówiła słabym, przyciszonym głosem, jakby chciała a nie mogła. Po pogadance na tematy klasowe i poza na szybko zarządzono wybory do samorządu. Każdy chętny musiał przedstawić swoje postulaty wyborcze. Pierwsza głos zabrała wysoka, także lekko rudawa Paulina.
- Idealnie nadaję się na to stanowisko. Jeżeli wygram, to nie pozwolę na to by komuś w klasie stała się krzywda. Zapanuje ład i porządek, Wszyscy będą traktowani z szacunkiem, zagwarantuje wam to. - Mówiła dumnie i w jej głosie słychać było, że jest pewna wygranej.
Potem głos o dziwo albo nie zabrała KAROLINA. Wyszła na środek.
- Nie wiem co zamierzam robić, ale zapraszam wszystkich na melo do garażu mojego kumpla, musimy się lepiej poznać i opić ten rok szkolny, co nie? - Niestety nie obyło się bez reprymendy od pani Nadziei.
To nie zaskoczenie ale wybory wygrała Paulina, bo nie było innych chętnych. Po zakończeniu rozpoczęcia roku wieczorem odbyła się impreza w garażu Laysa. To był dobry dzień
I tak oto Warszawskie dziewczyny zostały studentkami Akademii im. Grzegorza Zbawiciela.

CZYTASZ
Królowe Dzielni | Akademia Św. Grzegorza
HumorAnetka I Karolina znają się od maleńkości. Razem się wychowywały i razem poszły na studia. Co nowego przyniesie im Akademia im. Świętego Grzegorza Stworzyciela? Czy poznają nowych przyjaciół, może spotkają starych oraz czy ich relacja przetrwa stude...