Rozdział 7

155 10 5
                                    

Brunetka by cicho jęknęła gdyby nie to, że znów zacząłem ją całować. Myśle że myślami już dawno odpłynęła. Nie miałem zamiaru być delikatny. Rzuciłem ją na łóżko i zacząłem całować ją po szyi przysięgam że jej same jęki doprowadzały mnie do orgazmu.
A mój przyjaciel domagał się tej małej ciasnej dziurki. I napierał, już stał ona to czuła jej oddech przyspieszył. Ściągnąłem z niej spodnie teraz brunetka leżała w białym golfie i majtkach. Ja nie lepiej nawet nie wiem kiedy, ale ściągnąłem  wcześniej swoje dresy już chciałem ściągać jej golf, ale ona złapała mnie za nadgarstki.

-Luca ja przed przyjazdem tutaj nie miałam wcale łatwo obiecaj, że nic nikomu nie powiesz.

-Dobrze.

Podwinąłem golf i zobaczyłem brzuch brunetki umięśniony ale, w bliznach.... Po cięciach. Cięcia były nie równe koślawe, długie i krótkie. Nie było ich dużo, ale były.

-Boże!!-usiadłem i wziąłem dziewczynę na kolana i przytuliłem chciałem chronić ją przed całym światem. I byłem do tego zdolny.

Maja

Nie doszło do tego. Luca już o nic nie pytał po prostu. Dał mi się wypłakać przy czym cały czas mnie przytulał. Potrzebowałam tego od dawna.

Luca wstał i wyszedł, ale za chwile wrócił ze swoją koszulką w ręce to była koszulka bejsbolowa. Z kąd on miał koszulkę bejsbolową?

-Uprzedzam twoje pytanie gram w szkolnej drużynie zatrzymaj ją sobie. I od czasu do czasu po powrocie do szkoły w niej chodź.-puścił mi oczko i rzucił koszulkę.Która spadła mi na kolana.

-A niby dlaczego?

-Bo będzie wiadomo że jesteś moja. Nałóż i zejdziemy na dół.-stał w progu drzwi kiedy ja zdjęłam golf i nałożyłam koszulkę, ale szatyn się odezwał.

-W stringach pójdziesz?-zapytał trochę ciśnienie mu skoczyło.

Nałożyłam spodenki i poszliśmy na dół.

W salonie było słychać śmiechy mojego brata to na pewno i jakiegoś chłopaka.

Wcześniej nie miałam okazji im się przyjrzeć, ale byli ładni. Gabriel i dwóch typów siedziało na kanapie. Luca mnie wyminął usiadł koło nich. Mój brat siedział na podłodze, a Leon którego wcześniej nie było na fotelu. Gabriel z Nickiem grali na konsoli. Nie było miejsca stałam. Popatrzyłam na Luca. On zachęcił mnie głową. Podeszłam, a on złapał mnie za biodra i posadził na kolanach. Zdjął ręce z moich bioder i przytulił.

Zaczęłam się wiercić, bo było mi nie wygodnie. Nagle Luca bardziej się do mnie przytulił. Dobrze że mój brat teraz grał, bo bym miała przejebane. On też.

I przybliżył się do ucha.

-Czy ty masz robaki w dupie. Przestań się wiercić, bo za chwile będziemy mieli większy problem.- bardzo dobrze wiedziałam o co mu chodzi.

Przestał się do mnie przytulać.
Zaczęłam się powoli ocierać o jego krocze. Chciałam już zejść poczułam, że mu stanął, ale on znów się do mnie przytulił.

-Kochanie teraz to mamy poważny problem.

-To go rozwiąż.-powiedziałam do niego szeptem.

-Obawiam się tego, że sam nie dam rady. I lepiej siedź, bo jak twój brat to zobaczy to będę miał przejebane.

-Wiem-uśmiechnęłam się.

-Idziemy jutro na plaże?-nagle zapytał mój brat.

-Możemy.-odpowiedziałam.

-Spoko to wezmę ze sobą kuzyna, bo wczoraj przyjechał. Ile masz lat?-zwrócił się z tym pytaniem do mnie. Był nawet przystojnym blondynem. Luca się trochę spiął. Jest bardzo zazdrosny.

-16.

-A on 17. W Ogóle Dorian jestem. Myśle że się dogadacie.

-Moje imię już znasz. Może.-powiedziałam.

-Dobra Maja idź spać bo będziesz nie wyspana.-powiedział do mnie brat.

-Dobra za chwile pójdzie.-powiedział Luca. Tylko on i ja teraz wiedzieliśmy dlaczego nie mogę zejść z jego kolan.

-Zrobimy tak ja wstanę, a ty staniesz przede mną i pójdziemy.-szepnął Luca.

-Dobra.-wstałam. On od razu też. I poszliśmy na górę. Luca chciał wejść do mnie do pokoju, ale go zatrzymałam.

-Innym razem pomogę ci rozwiązać ten problem kochanie. Jestem zmęczona. A jutro jedziemy na plaże. I pomożesz mi po wybrać sukienkę pojedziemy do galerii.-dałam mu buziaka. Zamknęłam drzwi. Jutro będzie grubo..........

————

Witam witam. W ten piękny już poniedziałek. Mam nadzieję że rozdział się spodobał i do zobaczenia.😘😘😘😘

Zakochana w WyścigachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz