[Rozdział 1]

232 7 5
                                    

Uzi jak zwykle, odwiedziła landing pod Dronów Morderczych i jak zwykle usiadła obok N aby z nim porozmawiać. Był to, bowiem, najsympatyczniejszy Dron z całej czwórki. V i M patrzyły jak Uzi i N rozmawiają, a jak się razem śmiali, M widziała, że V patrzy jakoś tak... krzywo i zaciskała palce na swoich skrzyżowanych ramionach.

- Co cię trapi, V? - zapytała M tym swoim pozbawionym emocji głosem.

- Nic - odpowiedziała krótko V i patrzyła, to na Uzi, to na N, ale głównie na Uzi - dlaczego to właśnie z nim gada?

- W porównaniu z resztą, N jest najmilszy i nie jest taki wredny jak ty czasami - odpowiedziała M.

- Ja... nie jestem wredna! - V popatrzyła na M.

- Jesteś sobą. To widać - stwierdziła M. V przewróciła oczami.

- Jeśli chcesz powiedzieć mi coś pozytywniejszego, to czekam.

M przez chwilę milczała.

- Zakochałaś się - jak tylko skończyła mówić jej ogon zawinął się w kształt serca - to pozytywne stwierdzenie, nie?

V popatrzyła na M.

- Rumienisz się - tak, M nie za bardzo pomagała w sytuacji (i utrzymywała pozbawiony emocji ton głosu).

V szybko zakryła ekran (tzw. twarz ale oni nie mają twarzy więc będę pisać ekrany).

- Nie pomagasz! - V spuściła ręce i popatrzyła na posadzkę.

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

Uzi wróciła do domu, a N wszedł do landing podu (bo oboje siedzieli na zewnątrz, naprzeciwko wejścia). Zobaczył, że V jest nie w chumorze więc chciał zagadać ale w porę go powstrzymała.

- Daruj sobie rozmowę ze mną - po tych słowach, V weszła w głąb Statku gdzie wszystkie Drony Rozbiórcze miały takie a'la pokoje. N został z M.

- A jej co? - zapytał na głos N.

- A nic. Miłość - wytłumaczyła M.

- Miłość? V się zakochała!? - N popatrzył na M, a potem na korytarz z pokojami (tsa, 0% logiki).

- Brawo, zgadłeś - M ruszyła do pokoju V, pozostawiając N w lekkim oszołomieniu.

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

M zapukała i weszła do pokoju V. Ta była owinięta kocem i siedziała odwrócona do ściany. M zamknęła drzwi i stanęła. Czekała aż V zaprosi ją aby usiadła czy coś. Po kilku sekundach jak nie minutach ciszy, V się odezwała.

- Czegoś chcesz? - zapytała.

- Tak - M zmieniła swój pozbawiony ton głosu na bardziej naturalny - Chcę, żebyś była szczęśliwa.

V odwróciła się do M.

- Co? Ale, jak? - zapytała z lekkim niedowierzaniem.

- Czego pragniesz tak, że sprawi, że będziesz szczęśliwa?

V przez chwilę myślała.

- Chcę... No, wiesz... - V popatrzyła na M, która od razu zrozumiała.

- Chcesz by Uzi Cię zauważyła - powiedziała - i żebyscie były razem, ponieważ ją kochasz - dodała.

- No... Tak jakby...

- To 'tak', czy 'tak jakby'?

- No tak

W takim razie, musisz zwrócić na siebie uwagę, aby ta chciała spędzać czas z Tobą.

- No wiem... Tylko, że nie wiem jak...

Zauważ mnie 《Tom 1》[Murder Drones]{V x Uzi}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz