The Murderer

99 15 0
                                    

~~~

Na sekundę wszystko zrobiło się czarne. Myślałam, że już umarłam. Potem otworzyłam oczy i zobaczyłam martwego mężczyznę leżącego przede mną i Billa z bronią w dłoni. Zamarłam, nie mogłam poruszyć żadnym mięśniem. A gdybym była następna? A co jeśli to ja zostałam postrzelona, a nie on? Gapiłam się na Billa. Znów miał tę zimną twarz. Wiedziałam, że był potworem. Wiedziałam, że był mordercą. Staliśmy nieruchomo i cicho przez 30 sekund. Potem westchnął.„Lilly, mówiłem ci, żebyś została na dole" – powiedział niezadowolonym głosem.„Szczerze mówiąc, myślę, że naprawdę powinnam była tam zostać.", powiedziałam wciąż zszokowana, „Co się właśnie do cholery stało?" Prawie krzyknęłam.„Zabiłem go ze względów bezpieczeństwa" – powiedział tym irytującym, swobodnym głosem,zachowywał się jakby nic się nie stało.– I co, jestem następna? Powiedziałam ze złością, prawie tego żałując.„Nie, jeśli posłuchasz, co mówię i przestaniesz odpowiadać" – powiedział. „I przestań się tak zachowywać, nic wielkiego się nie wydarzyło", był szalony.– Co masz na myśli mówiąc „nic wielkiego się nie wydarzyło"? Właśnie zabiłeś człowieka na moich cholernych oczach. powiedziałam.„Więc? Czy masz pojęcie, ile osób zabiłem? Poza tym jeśli chcesz wiedzieć, że był tu, żeby mnie zabić. Nie obchodzi mnie, że on nie żyje. A teraz chodźmy, chodźmy do pozostałych – powiedział ze złością. Nie żartował, kurwa.Po prostu tam stałam. Nie wiedząc, co powiedzieć lub zrobić. Chciałam po prostu wrócić do domu i nigdy więcej go nie spotkać, ale nie chciałam, żeby skrzywdzili kogokolwiek z moich przyjaciół ani mnie. Zaczęłam za nim podążać, tak jak powiedział, ale w głębi duszy chciałam biec tak szybko, jak tylko mogłam.– Nie zamierzasz przynajmniej wynieść go z pokoju? Zapytałam. „Nie, nie chcę się ubrudzić. Ale nie martw się, Karla posprząta, kiedy wyjdziemy". Powiedział spokojnie.„Karla? Kim ona jest?"„Nasza gospodyni domowa. Jest największą dziwką wszechczasów. Jest tu głównie dlatego, że Tom czasami poświęca jej uwagę".  Dodał.- Jasne – powiedziałam nerwowo. To nie tak, że mnie to obchodziło, ale dlaczego zatrudnili ją jako gospodynię domową.Nadal nie mogłam zapomnieć tego, co wydarzyło się kilka minut temu. Chciałam tylko pojechać na plażę i wdychać zimne, czyste powietrze, a nie iść do jakiegoś brudnego klubu, gdzie byli inni. Nie chciałam wdawać się w tę rozmowę  z tym psycholem, ale zaryzykowałam.„Musimy tam iść? Naprawdę nie chcę". Bardzo się denerwowałam jaka może być jego reakcja. Miałam już wystarczająco traumę jak na jedno noc.„Cóż, to znaczy, nie jest to moje ulubione miejsce, ale jeśli masz lepsze pomysły" – odpowiedział. Byłam w szoku, że on naprawdę to powiedział.– Może plaża? Powiedziałam niskim głosem. Trzymałam kciuki żeby się zgodził. „Hm pewnie, czemu nie, podoba mi się" – uśmiechnął się. Nie mogłam uwierzyć własnym uszom. Wolał iść na plażę niż do klubu, w końcu coś stało się dobrze.Zastanawiałam się, co robią Jade, Hana i Cho. Może faktycznie dobrze się bawię, nie tak jak ja, prawie że mnie zastrzelono. Nienawidziłam swojego życia w tamtym momencie.Byłam tak zła, że jestem tutaj i nie jestem bezpieczna w domu. Naprawdę chciałam z nim walczyć. Bill miał prawie 1,90 m wzrostu i walka z nim nie miałaby sensu, zamierzałam spróbować bez względu na wszystko. Nie mogłam pozwolić, żeby mną manipulował. Siły już mi się wyczerpały, ta noc była długa.Zatrzymał samochód na miejscu parkingowym i otworzył mi drzwi. Wysiadłam i poszliśmy na plaże. Było pięknie, trochę chłodno. Księżyc świecił jasno nad wodą. Nie rozmawiamy, kompletna cisza. Coś się ze mną stało w tym momencie. Roześmiałam się głośno, a Bill się na mnie gapił. Nie wiem, co się ze mną stało, ale zdjęłam buty i wskoczyłam do morza, wciąż się śmiejąc. Spojrzał na mnie jak na wariata.– Co w ciebie wstąpiło? On śmiał się.„Och, daj spokój, dzisiejszy wieczór był wystarczająco szalony. Chcę się po prostu zrelaksować". powiedziałam: „No dalej, nie stój tam"„Tak, nie" – odpowiedziałam – „Wiesz, ile czasu spędziłem, robiąc to? Nie ma mowy, żebym tam wszedł". Powiedział pokazując ma makijaż który miał na oczach.Złapałam go za rękę i wepchnęłam do wody. To było tak zabawne, że nie mogłam się powstrzymać. Wściekł się i spojrzał na mnie martwym wzrokiem, ale jego cień do powiek był rozmazany i spływał mu po twarzy. Był zabawny i trochę straszny jednocześnie. Śmiałam się tak mocno, jakby to był mój ostatni raz w życiu. Jego twarz nagle się zmieniła i śmiał się razem ze mną.Bawiliśmy się sto razy więcej niż klubie.„Nie będę kłamać, jest cudownie" – odpowiedział. „Jedynym powodem, dla którego powiedziałem, żebym poszedł, jest to, że Georg kazał mi iść z nimi"„Kto wie, prawdopodobnie teraz zabijają lub pieprzą niektóre dziewczyny" –  Powiedział sarkastycznie.– Prawdopodobnie – powiedział, próbując ukryć uśmiech.„Jesteście szaleni" – znów się zaśmialiśmy.Rozmawialiśmy potem jakąś godzinę. Byłam tak zmęczona, że ​​zupełnie zapomniałam, że zabił człowieka na moich oczach. Jeszcze bardziej ironiczne było to, że czułam się dobrze będąc tam z nim, może dlatego, że się tu poznaliśmy. Kiedy szliśmy, zadzwonił telefon Billa. To był Tom.„Tak?", Bill powiedział, „Och, bracie, za każdym razem, gdy do mnie dzwonisz, nie jest dobre", westchnął, „OK, upewnię się". Rozłączył się."Wszystko w porządku?" Zapytałam.„Nie martw się o to" – powiedział. „No dalej, chodźmy" w końcu.Byliśmy przemoczeni. Dał mi koc z samochodu i odjechał. Prawdopodobnie zasnęłam w drodze do domu. Kiedy się obudziłam, Cho była obok mnie i byłyśmy przed naszym mieszkaniem. Bill pomachał do mnie z siedzenia kierowcy i pomachałam w odpowiedzi. Nie byłam w tym momencie ze sobą. Miałam wrażenie, że śpię i obudzę się jednocześnie. Poszłyśmy na górę i od razu położyłam się do łóżka w mokrych ubraniach. Cóż za koszmar był tej nocy.


~~~

The Monster In Black- Bill Kaulitz TŁUMACZENIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz