Siedziałam w małym pokoju, który w rzeczywistości miał być kwaterą zakonnicy, i zastanawiałam się, co chcę napisać do Ginga i Gona. Postanowiłam skontaktować się z nimi za pomocą listów, ponieważ nie ufałam sobie na tyle, by zadzwonić i usłyszeć ich głosy.
Mój pokój był dość minimalistyczny. Na ścianie po lewej stronie od okna stało moje pojedyncze łóżko, przykryte białym materiałem. Bezpośrednio pod oknem stało biurko ze zwykłego drewna, przy którym siedziałam na czarnym krześle biurowym. Naprzeciwko stała szafa z tego samego jasnego drewna, a tuż obok podobna komoda, na której stał telewizor, ale rzadko z niego korzystałam. Na ścianach z chropowatego kamienia powiesiłam plakaty muzyków i zespołów. Mój iPod był moim celem w życiu. Potem przyszły moje książki, wszystkie ekscytujące powieści przygodowe. Można by więc pomyśleć, że wiedziałam, co napisać w takich sytuacjach i że miałam przyzwoite słownictwo, ale mój mózg stał się pusty.
Wpatrywałam się w papeterię i pióro, które wybrałam, ponieważ chciałam pisać tak pięknie, jak to tylko możliwe. Zdecydowałam się pozostać tak neutralna, jak to tylko możliwe i naprawdę pozostawić im wszelkie dalsze decyzje. Nie będę o nic pytać, niczego oczekiwać i o nic prosić.
Ging,
Tym listem chcę dać ci znać, że istnieję.
Nazywam się Gwendolyn Freecss i mam obecnie czternaście lat.
Wiem, że zostałeś poinformowany o incydencie, w którym skradziono twój materiał genetyczny. Jestem swego rodzaju produktem końcowym eksperymentów, które z nim przeprowadzono. Moje akta są pod kluczem, sprawa została zatuszowana i trzymana w tajemnicy przed opinią publiczną. Cztery lata temu, kiedy osoby odpowiedzialne zostały złapane i postawione przed sądem, zakon sióstr przyjął mnie do swojego kościoła i zajął się moją dalszą edukacją.
Nie piszę do ciebie, ponieważ nagle oczekuję, że zostaniesz moim ojcem. W przeciwieństwie do mojego brata Gona, prawdopodobnie nie pójdę cię szukać i poznać. Doszłam jednak do wniosku, że oboje macie prawo przynajmniej wiedzieć o moim istnieniu. Poza tym uznałam, że może być dla was interesujące wiedzieć, że ta informacja była przed wami ukrywana. Być może są ku temu powody, których sama nie znam. Jesteś członkiem Zodiaku i powinieneś być w stanie dotrzeć do sedna sprawy, jeśli chcesz.
Prawdopodobnie nie jest to dla Ciebie duży problem, ale proszę, dbaj o siebie. Nie sądzę, by po czterech latach ktoś nadal cię za to ścigał, ani że po świecie biegają teraz te wszystkie małe klony Ginga, ale zwłaszcza teraz, gdy znaleziono kokony Mrówek Chimery, może warto ponownie pomyśleć o inżynierii genetycznej.
Skontaktuję się również z moim bratem.
Gwen
Jak dotąd, bardzo dobrze. Krótko, na temat i w większości neutralnie, z wyjątkiem tego, że napisałam, że powinien na siebie uważać. Teraz przyszła trudniejsza część. List do Gona. Wiedział o tej historii jeszcze mniej niż sam Ging. Mianowicie, zupełnie nic. Czy warto w ogóle wspominać o tych wszystkich skomplikowanych rzeczach? Według Killui nie był on najjaśniejszą świeczką na torcie, więc pewnie w ogóle nie było warto. Więc też tak prosto i neutralnie, jak to tylko możliwe? No może trochę bardziej jak pisanie do innego nastolatka?
Drogi Gonie,
Napisanie do Ciebie tego listu nie jest dla mnie łatwe, ponieważ nie wiem, jak zareagujesz.
Nazywam się Gwendolyn Freecss, mam teraz czternaście lat i jestem Twoją młodszą siostrą.
Do tej pory Ging i ty nic o mnie nie wiedzieliście i chciałam to zmienić. Napisałam również list do Ginga, ponieważ uważam, że to sprawiedliwe, że oboje o mnie wiecie. Od czterech lat mieszkam w kościele z zakonem sióstr zakonnych. Są dla mnie bardzo miłe i mam dobre wykształcenie.
CZYTASZ
Hunter x Hunter Anime Sequel Fanfiction
FanfictionMinął nieco ponad rok, odkąd Gon w końcu spotkał swojego ojca Ginga na Drzewie Świata, a grupa czterech przyjaciół rozdzieliła się. Killua nadal podróżuje ze swoją młodszą siostrą Alluką, aby pokazać jej szeroki świat, Kurapika nadal realizuje swoje...