57

177 28 21
                                    


– Wiesz, gdzie jest Minju?

Chaewon odwróciła wzrok od komputera i spojrzała na swoją młodszą siostrę. Jej mina wyrażała zamyślenie, a po chwili rzuciła:

– Nie ma jej w gabinecie?

– Nie – odparła, a Kim skrzywiła się wyraźnie – Wiem, też jestem zaskoczona.

– Na pewno jest gdzieś tutaj – wzruszyła ramieniem – Nie może siedzieć bez pracy zbyt długo.

Yunjin przytaknęła zrezygnowana i zamknęła drzwi, kierując się do wyjścia z hotelu. W końcu pozbierała wszystkie swoje myśli i chciała porozmawiać z siostrą, ale jak na złość akurat teraz nie mogła jej znaleźć. Minju zawsze była w swoim gabinecie, dlatego brak jej obecności mocno ją zdekoncentrował. Stwierdziła, że poszuka jej na zewnątrz, bo tylko tam nie sprawdzała.

Minęła bar i basen, gdzie spotkała Sima, który zadał jej standardowe pytanie, jakim było: “kiedy zaczyna zmianę”. Skręciła w prawo, aby dotrzeć na tyły budynku i och, jakim zdziwieniem było dostrzeżenie Minju siedzącej jak gdyby nigdy nic na płycie, na której jeszcze kilka dni temu składała przysięgę małżeńską.

Pewnym krokiem podeszła do starszej i zajęła miejsce obok niej, a ta ani drgnęła.

– Cześć. Co tutaj robisz? – odezwała się.

– Nic.

Huh przytaknęła, zaciskając usta w wąską linię. Oczekiwała bardziej rozwiniętej odpowiedzi, z której mogłaby wyprowadzić rozmowę, a nie tego.

– Słuchaj–

– Chyba faktycznie jestem beznadziejna.

– Co? – wydusiła młodsza.

– Jestem zapatrzona w siebie i wiecznie zapracowana. Nie umiem cieszyć się szczęściem innym. Nie jestem empatyczna. Jestem dla was beznadziejną siostrą. Żoną w sumie też.

– Dlaczego?

– Pokłóciłam się z Sethem, bo stwierdziłam, że podróż poślubna jest bez sensu. On powiedział, że chciał ją zorganizować, żebym w końcu mogła odpocząć, a ja, że nie jest mi to potrzebne. Powiedział mi coś podobnego jak ty wtedy.

– Och – westchnęła – Chciałam przeprosić za to, co wtedy mówiłam. Za ostro cię potraktowałam.

– Ja też przepraszam – spojrzała na nią pierwszy raz, odkąd obok niej usiadła – Rozumiem, że się z nimi zaprzyjaźniłaś i chcesz pomóc.

– Nie jesteś beznadziejna.

– Nie musisz tak mówić, żeby zrobiło mi się lepiej – uśmiechnęła się smutno – Seth miał rację.

– Seth miał rację, mówiąc, że zasługujesz na odpoczynek. Jesteś w tej pracy dwadzieścia cztery godziny na dobę. Jesteście świeżo po ślubie, powinniście uciec gdzieś tylko we dwoje – uśmiechnęła się – Przemyśl to jeszcze. Ja, Chaewon i rodzice sobie poradzimy.

– Nie wiem czy–

– Przestań się zastanawiać – wtrąciła się młodsza – Po prostu to zrób. Spędź ze swoim mężem trochę więcej czasu niż tylko po pracy. Zrób to dla niego i przede wszystkim dla siebie. Zasługujesz na wszystko, co najlepsze.

Minju przetarła twarz dłońmi, a Huh nie umknęły łzy świecące w jej oczach. Mimo wszystko uśmiechnęła się z wdzięcznością i powiedziała:

– Kocham cię Yunjin. Dziękuję.

Młodsza odwzajemniła gest i przytuliła siostrę, najciaśniej jak potrafiła.

mission: divorce| kazujinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz