Epilog

220 9 0
                                    

Trzy.

Dwa.

Jeden.

START!

I ruszyli. Dwa motory na prowadzeniu, próbują się wyminąć, a Trzy pozostałe depczą im po oponach.

Pierwsze kółko, drugie, trzecie.

Pozostało ostatnie!

A on jest na prowadzeniu.

W jednej chwili mrugam, a gdy otwieram oczy, ukazuje mi się jeden z najgorszych koszmarów.

Pisk opon.

Wypadek.

Dwóch motocyklistów jest rannych. Oby to nie był on!

The First EnemyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz