[Poprzedni rozdział zakończył się usłyszeniem przez bohaterów czyiś głosów oraz kroków]
Lara i Książę byli już niemal pewni, że odkryją ich sekret. Gdy mężczyzna już się ubrał dziewczyna dopiero kończyła.
Ja wyjdę pierwszy, ty wyjdź za około piętnaście minut- Powiedział Książę już chwytając za klamkę.
Dobrze- Odpowiedziała Lara już świadoma tego co uczyniła. Mężczyzna otworzył drzwi i wyszedł. Dziewczyna upadła na podłogę z zawstydzenia.
Co ja zrobiłam!- Wykrzyczała w myślach.
Jestem siedemnastoletnią szlachcianką, powinnam wyjść najpierw za mąż!- Dodała przez łzy.
I co ja teraz mam zrobić...?- Zapytała retorycznie.
Teraz gdy dałam się zwieść księciu obcego Królestwa nie mam prawa wyjść za nikogo innego.- Pomyślała dalej płacząc.
Jestem nieczysta- Dodała po cichu.W tym czasie Maria wyszła z balu i szukała przyjaciółki.
Lara! Gdzie jesteś! Książę!- Wykrzyzała, przechodząc przez półotwarty korytaż.
Ta Lara- Pomyślała ze złością i przygryzając paznokieć w kciuku. Obok dziewczyny przeszedł ktoś. Obruciła się aby sprawdzić kto to.
Książę!- Krzyknęła.
To ty byłaś w tedy z nią.- Odpowiada zdziwiony.
Gdzie jest Lara?!- Zapytała się.
Na końcu korytarza, drzwi po lewej.- Rzekł mężczyzna.
Co jej zrobiłeś?- Powiedziała dziewczyna z zaniepokojonym spojrzeniem.
Nic szczególnego.- Odrzekł.
Co masz przez to na myśli?- Zapytała się ozięble.
Jeśli coś jej się stało, zabije cię.- Powiedziała ze łzami w oczach. Mężczyzna złapał za ramiona dziewczyny, lekko się pochylił aby być bliżej jej głowy.
Nic jej się nie stało, pewnie nawet się teraz uśmiecha.- Powiedział z uśmiechem.
Mam nadzieję, że tak jest- Rzekła już odchodząc. Książę uśmiechnął się.
Lara idę po ciebie.- Pomyślała dziewczyna idąc tak szybko, że niemal biegnąc.•
•
•
CZYTASZ
Uroki zimy: The charms of winter
FantasíaOpowiadanie mojej koleżanki i moje! Opowiada o młodej szlachciance pochodzącej z Królestwa Dorian. Dziewczyna jest nieślubnym dzieckiem Świętej Panny z tego Królestwa. Ma blond włosy i niebieskie oczy. Opowiada o romansach dwóch przyjaciółek, jednej...