***********Nimrodel*************
Minęły trzy dni od narady. Chłopstwo pogodziło się już z tym, że rozłożyliśmy obóz pod miastem i w dzielnicy nieludzi. Ele'yas zachowuje się od pewnego czasu dość dziwnie.Będę musiała pogadać na ten temat z bratem. Co się zaś tyczy aktualnej sytuacji, kierowałam się właśnie w stronę domu Yarpena. Gdyż miał mi załatwić pewną rzecz.
-Witaj Zigrin-
-Witaj Nimrodel. Wejdź.-
-Wiesz co mnie do ciebie sprowadza?-
-naszyjnik z różą z dwimerytu. Proszę bardzo.-
Krasnolud podał mi wisiorek, a ja zawiesiłam go na szyji.
-Dziękuję. Ile jestem ci winna?-
-Nie płać mi nic. Tylko mam jeden warunek... Nie uciekniecie z Vergen przed bitwą.-
Na dźwięk tych słów posłałam mu krzywe spojrzenie, jeszcze raz podziękowałam i udałam się w swoją stronę.
**********Geralt*********
Trzy dni. Jak narazie znaleziona połowa rzeczy potrzebnych do odtrutki dla Saskii i wszystko co potrzebne do odczarowania mgły. Cały czas zastanawia mnie to co łączy Iorwetha i Nimrodel. Nie zdziwił mnnie argument który wypowiedziała Tris wtedy na barce skazańców bo wiele razy słyszałem jak elfy nazywały siebie nawzajem braćmi i siostrami choć nie byli ze sobą blisko spokrewnieni. Co do tej dwójki to będę musiał pogadać z Jaskrem na ten temat.
*******************************
Na początek chciałabym przeprosić wszystkich że tak długo nie było rozdziału oraz za to że ten jest strasznie krótki.Lecz weny nie miałam dość dłułgo, a nie chciałam nic pisać na siłę.
Z dedykacją dla wszystkich. :)
CZYTASZ
Scoia'tael
FanficFanfick o świecie Wiedźmina. Opisuje niektóre sytuacje z książki (np. bitwa pod Berenną, rzeź brygady Vrihedd i wiele innych). Cała historia dzieje się po bitwie z La Valette'ami (Wiedźmin 2 zabójcy królów). Z perspektywy Scoia' tael Prawa autorski...