🌕Rozdział 2🌑

323 4 1
                                    

Wstałam z rana o dziwo nie obudzona przez płacz Zary. Tonego obok też nie było. Wzięłam telefon z komody. Jest po 10. Wstałam i w koszulce poszłam na duł do kuchni. Zobaczyłam troszkę śmieszny widok. Zara siedziała w swoim krzesełku opserwując Tonego, a chłopak spażył coś na patelni, śpiewał i tańczył w samych spodenkach. Oparłam się o framugę drzwi i zaśmiałam się. Tony się odwrócił więc pewnie musiał to słyszeć.

-No wstała nareszcie śpiąca królewna co nie słońce?-tak. Tony nazywa Zare śłońce. Mi to w sumię nie przeszkadza i nawet lubię kiedy tak na nią mówi.

-Ile razy jeszcze zobaczę tak codowny widok?-zapytałam podchodząc do niego i obejmując go w pasie.

-Nie wiem, zwykłe wyprzedzasz mnie że wstawaniem w weekendy, a na tygodniu ja wcześniej wstaję do pracy.-położył swoję ręce na moich plecach.

-Tony-zaczełam.

-Czekaj daj mi się jeszcze chwilę nacieszyć-zatopił twarz w moich pokołtunionych włosach.

-Tony.

-Ciiiiiiiiiii.

-Tony, naleśniki ci się palą- skomentowałam.

-Kurwa mać, cholera jasna-podszedł i wyżucił naleśnika z patelni do kosza.

Uśmiechnęłam się lekko pod nosem i usiadłam koło córki. Po jakiś 20 minutach zasiedliśmy w spólnie do śniadania.

-A zapomniałem moja siostra z Dylanem przyjedzie.-powiedział jak gdyby nigdy nic.

-Co?

-No. Związek mu się rozpadł i teraz jest singlem. W sumię samotnym ojcem ale mniejsza.-wyjaśnił.

-Kiedy?

-Dziś po południu-popatrzył na swój nadgarstek tak jakby sprawdzał godzinę i wrzucił do jedzenia.

-Czemu mi nie powiedziałeś?-zapytałam.

-No wiem że byś się nie zgodziła, a teraz nie masz za bardzo wyjścia.

-Fakt, ale to nic nie zmienia w sytuacji że nie jesteś ze mną szczery. Ja mówię ci praktycznie o wszystkim, a ty. Ty nie raczłeś mi powiedzieć nawet o tym że twój brat i siostra przyjedzie.-krzyknełam. Praktycznie nigdy nie krzyczę. Wstałam i poszłam w kierunku schodów.

-Nem przepraszam-zignorowałam go i poszłam do naszej sypialni.

Poszłam i nalałam sobie wody do wanny. Poleżałam sobie dłuższą chwilę słuchając muzyki. Wyszłam ogarnęłam włosy i twarz oraz ubrałam się w szary dres.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Hejka 👋 przepraszam za błędy i do następnego 😁

°Powstaliśmy z tuszu°Tony MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz