(kot którego nie mam zjadł opis)
Tak jak bardzo kocham ten ship tak bardzo nie potrafię o nim pisać i wszystko się zrąbało więc jakby co Fubuki jest w szpitalu a wtedy z Afuro jest wszystko w porządku i już jest w drużynie ale jeszcze nie dostał kontuzji. Mam nadzieję że ma to sensKolejny dzień w szpitalu w ( gdzie kolwiek to było) dla Fubukiego. Nagle ktoś zapukał. Nie spodziewał się gości.
- Proszę !
Wszedł jego... kim on dla niego był? Nie ważne wszedł Afuro.
- Cześć
- Hej jak się czujesz ?
- Nie jest najgorzej
I tak rozmawiali i nawet nie zauważyli jak szybko minął im czas bo z 13:30 zrobiła się 21:00
- Dobrze muszę już iść do zobaczenia wkrótce.
No i serio wrócił wkrótce bo już następnego dnia znów widział się z chłopakiem i przychodził tak codziennie do póki młodszy nie mógł wyjść ze szpitala. Wtedy mieli grać z fuzją drużyn Diamond Dust i Prominece( raczej źle napisałam ale chyba wiecie o co chodzi 0_0) Fubuki siedział na ławce jak mecz się zaczął zobaczył jak silną drużyną byli przeciwnicy. Nagle Afuro wpadł na pomysł nie wiedział co to było. Po chwili zobaczył chłopaka torturowanego technikami hitsatsu Terumiego nie mógł na to patrzeć...Po 3 dniach ( nwm co tam dać by miało to sens)
W końcu można było przychodzić na odwiedziny do czerwonookiego więc jak tylko Fubuki się o tym dowiedział przyszedł do niego. Tylko do niego podszedł przytulił go
- martwiłem się o ciebie... mogłeś sobie zrobić coś poważnego ...- ale wszystko jest okej dla ciebie zrobiłbym nawet więcej- powiedział i delikatnie pocałował młodszego (???)
No ja jprdl nie wiem jak to pisać... Kocham ten ship ale nie potrafię o nim pisać :<
Przepraszam że taki krótki ale postaram się dziś zrobić jeszcze jeden one shot bajoo