10 lat...Tyle minęło od turnieju strefy footballu który połączył dwóch chłopaków uczuciem... Ale nic nie trwa wiecznie. Opowiem wam dziś o tym jak tych dwóch kochało się straciło siebie nawzajem i czy na koniec znów będą razem... Pewnego dnia Endou Mamoru poszukiwał graczy do swojej drużyny nikt nowy nie chciał dołączyć po kilku godzinach poszukiwań spotkał kolegę z klasy.
- w sumie go nie pytałem- pomyślał - Hej Kazemaru chciałbyś dołączyć do drużyny?
[...] I tak się to wszystko zaczęło. Przeszli przez wiele razem a ich relacja z kolegów zmieniała się bardziej w romantyczną...
- Endou musimy pogadać- poeiedział delikatnie się rumieniąc Kazemaru
- Jasne co się stało
- odkąd tylko poznaliśmy się bliżej wiedziałem że cię kocham nie miałem odwagi ci powiedzieć jesteś wspaniały uwielbiam widzieć twój uśmiech sprawiasz że jestem najszczęśliwszy chcesz być moim chłopakiem?
Brązowowłosego zamurowało. Nie wiedział co zrobić kochał go ale bał się do tego przyznać. Po prostu uciekł... Przez kilka dni nie rozmawiał z drugim aż po kilku dniach podszedł i powiedział
- Kaze... Ja to wszystko prze.. przemyślałem i.. i chyba też cię k.. kocham - wydukał prawie płacząc. Kazemaru podszedł i go ptrzytulił
[...] Niestety ich miłość nie trwała długo... Kidyś niebieskowłosy wracał do domu podczas tego zobaczył jak
Aki całuje marka w policzek za nim się zorientował do jego oczu napłynęły łzy... Mark go zauważył. Nathan zaczął biec Endou za nim probował go dogonić ale... Nawet nie zauważyli... Auto potrąciło Kazemaru... Endou od razu zadzwonił po karetkę przez 10 lat nie miał pojęcia czy Kazemaru przeżył czy nie ale podejrzewał że raczej nie... Nigdy nikogo nowego sobie nie znalazł i na zawsze obwiniał się za śmierć chłopaka. Gdyby odepchnął dziewczynę? Gdyby myślał trzeźwiej ? Nie wie co by się stało bo już za późno~Koniec~
Podoba wam się ten styl pisania ? Wgl bardzo mi przykro że znów zabiłam ship który kocham ale trudno mam nadzieję że znów będę regularnie wrzucać paaa