Szafa westchnęła, widząc wcho... Chwila! Szafy nie wzdychają. Co więc westchnęło zamiast niej? Szaftwór? O nie, tylko nie Szaftwór! Mały Harry ze strachem wpatrywał się w mebel, przypominając sobie gorączkowo słowa piosenki, która według ,,Przygód Gucia" miała magiczną moc odstraszania Szaftwora.
- Zaden Saftfólmi niestlasny – śpiewał drżącym głosem chłopczyk – kiedy ciągle śmieję się. Kidy ciągle się uśmiecham i powtazam: kocham cię! Idź, Saftfoze, idź się zmień, stań się dobly, nielób scen. A kys, a kys! - zakończył i zatupał trzy razy prawą nogą, i zrobił obrót na lewej.
Uśmiechnął się z dumą, gdy szafa znieruchomiała i pobiegł szukać Syriusza. Znalazł go pochrapującego na kanapie w salonie. Wskoczył na niego i podniósł mu powiekę.
- Łapcio, Łapcio, psegoniłem Saftfola – zawołał uszczęśliwiony.
Syriusz gwałtownie usiadł, nadziewając się na palec Harry'ego. W ostatniej chwili zdołał złapać chrześniaka, aby ten nie spadł na ziemię. Potarł oko, powstrzymując cisnące się mu na usta przekleństwo.
- Co się stało?- zapytał z niepokojem.
- W safie był Saftfól – malec zaczął ciągnąć chrzestnego do odpowiedniego pokoju – i chciał nas zjeść, ale go psegoniłem.
- Co to jest Szaftwór? - zapytał Łapa.
Malec nagle się zatrzymał i spojrzał na niego wstrząśnięty.
- Nie oglądałeś,,Psygód Gucia"? - spytał.
- Czego?
- Bajki w telewizoze. Tam mi powiedzieli, jak pokonać saftfola – pochwalił się.
Dotarli do pokoju i Harry otworzył drzwi. Weszli, a szafa westchnęła ponownie. Maluch pisnął i schował się za Syriuszem.
- Uciekajmy! Nie działa na niego piosenka!
Zdumiony Łapa popatrzył najpierw na szafę, a potem na dziecko. Zachichotał.
- Harry, nie bój się, to nie jest żaden Szaftwór – przytulił chłopca. - To zaklęcie, które mówi nam, że trzeba wyprać ubrania –tłumaczył.
- Ale Saftfoly właśnie tak się zachowują – zaprotestował Harry.
- Sam rzucałem ten czar – oświadczył Black – więc naprawdę nie musisz się bać. - Popatrzył mu w oczy. Dopiero kilka tygodni wcześniej uniewinniono Łapę i pozwolono mu zabrać chrześniaka do siebie, a już przywiązał się do niego tak, że nikt nie dałby rady go odwiązać. Teraz zaufanie, które zdobył przez ten czas, pozwoliło mu przekonać ostatniego z rodu Potter, że naprawdę nic im nie grozi. Wrócili do salonu, gdzie Syriusz dowiedział się wszystkiego na temat ,,Przygód Gucia" – od sposobu na Szaftwora, po imiona wszystkich wróżek z Królestwa Uśmiechu.
* * *
Syriusz odczuwał dziwny niepokój. Choć może nie dziwny, ale bardzo racjonalny? Właśnie położył spać Harry'ego i usiłował zasnąć w swoim pokoju. W końcu uznał, że musi to zrobić, inaczej nigdy nie zaśnie.
Zaklęciem usunął szafę z pokoju.
