Pov : Maria
Właśnie stałam przy aucie i czekałam na Toma. Wyciągnęłam z kieszeni paczkę papierosów. Szpital mi oddał rzeczy, w których tutaj przyjechałam, moje ubrania były uprane i ślicznie pachniały, ale po pierwszym zaciągnięciu zapach szybko się zmienił. Zdziwił mnie fakt iż nie wyrzucili fajek. Chyba powinni się zatroszczyć o moje zdrowie ‐ pomyślałam z ironią. Moja matka kilka godzin temu wróciła do domu i totalnie ją nie obchodziło jak wyjdą moje badania i czy w ogóle zostanę wypuszczona do domu. Podejrzewam, że ona nawet by wolała gdybym została tu do usranej śmierci i nie musiała by się na mnie przyglądać
- Nad czym się tak zastanawiasz? - z natłoku myśli wyrwał mnie głos Toma
- Nieważne, zawieź mnie już do domu - złapałam się za głowę i stęknęłam - Muszę odpocząć
Kiwnął głową i otworzył mi drzwi ze strony pasażera, a następnie sam wsiadł na swoje miejsce
- A właśnie, rozmawiałem z panią Lauder - odpalił silnik i ruszył - i oboje uznaliśmy, że najlepiej będzie gdy na czas realizowania naszego planu zamieszkasz ze mną
Zamurowało mnie. Moja własna matka chciała mnie wyrzucić z domu
- Wszystkie rzeczy, które będę Ci potrzebne mam już w bagażniku - kontynuował Tom
Nie odzywałam się, wyłącznie patrzyłam na rozświetlone ulice Tokio. Musiałam przyznać, iż to miasto było przepiękne nocą. Zauważyłam grupę nastolatek wychodzących najprawdopodobniej z jakiegoś baru. Zawsze mnie zastanawiało jak wygląda "normalne" życie. Szlajanie się z paczką znajomych, chodzenie na imprezy albo chociażby najzwyklejsza szkoła. Przez to w jakiej rodzinie się urodziłam większość czasu musiałam spędzić w domu, nauczanie domowe i takie tam. Rodzice ciągle mnie kontrolowali, kazali uczyć się jak najlepiej chociaż doskonale wiedzieli, że nie będę mogła iść do normalnej pracy. Od małego mi wpajali, iż kiedyś przejmę po nich nasz gang. Moja matka jeszcze kilka lat temu naprawdę się o mnie martwiła, chciała wiedzieć jak się czuje i dużo rozmawiałyśmy, ale jakiejkolwiek jej zainteresowanie moją osobą skończyło się tuż po śmierci ojca. Straciłam dwójkę rodziców na raz. Pojedyńcza łza spłynęła mi po policzku, lecz szybko ją otarłam i nie rozmyślałam nad tym dalej.
Gdy wyjechaliśmy przed posiadłość Toma zobaczyłam ogromny dom, a tak właściwie willę. Ściany były śnieżno białe, dach za to mocno czarny. Wielkie okna były niemal wszędzie. Dom miał trzy piętra. Musi tu mieszkać sporo osób - pomyślałam. Wysiedliśmy z auta.
- Jak pani podoba się mój dom? - zapytał z uśmiechem
- Pfff, mój jest większy - powiedziałam z ironią, poczym zaśmiałam się
- Będę mądrzejszy i odpuszczę tą zbędną dyskusje z panią - poklepał mnie po ramieniu - zapraszam do środka
Jak jak prawdziwego gentlemena przystało Tom otworzył mi drzwi. Weszliśmy i ujrzałam długi korytarz, który prowadził do najprawdopodobniej wielkiego salonu. Było jeszcze kilka par drzwi. Zdjęłam buty, Tom zaczął mnie oprowadzać po domu. Muszę przyznać był bardzo ładny.
- Mogę zobaczyć mój pokój? - przyglądałam się obrazowi na ścianie obok
- A, właśnie, kochanie - zaczął - będziesz spać ze mną - na jego twarz wkradł się zadziorny uśmiech
- Co proszę? - odwróciłam uwagę od malunku i skupiłam całą uwagę na tym dupku - że ja? Z tobą? - wskazałam na niego palcem i wyśmiałam
- Nie rozumiem co cie bawi, kochanie - lekko przyparł mnie do ściany. Mogłam poczuć mocne perfumy, kiedy zbliżył się do mojej głowy - wiem, że tego chcesz - ciepłe powietrze z jego ust obijało się o moje ucho

CZYTASZ
Play with Fire - Tom Kaulitz
Fanfiction‼️TW: sceny erotyczne, samookaleczaniem, papierosy, krwawe opisy‼️ Gang American Horror pod władzą 55 letniej Evelyn Lauder wkracza na teren swojego odwiecznego wroga, jednego z najniebezpieczniejszy gnagów w Tokio, na teren Tokio Hotel. Potrzebują...