7.🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼

21 4 6
                                    

- Wstawaj!! - słyszałem krzyki na szczęście przez drzwi bo wczoraj zdążyłem je zamknąć, żeby ten idiota nie wpadł do mnie rano krzycząc mi do ucha.
Wstałem ociężale biorąc wygodne ciuchy z szafy i przebrałem się biorąc torbę na ramię, odkluczyłem drzwi i pod moje stopy wpadł nie kto inny jak ten debil zwany inaczej Jung Hoseok.

- Zbieraj się - powiedziałem mijając go w drzwiach swojego pokoju, ziewnąłem odpinając telefon który podłączyłem w kuchni, wpakowałem ładowarkę bo tylko jej brakowało w mojej torbie, byłem już gotowy.

- Dobra wstałeś szybciej niż się spodziewałem - podrapał się po karku.

- Ta super - powiedziałem bez przekonania - To kiedy wychodzimy? - zapytałem sprawdzając mapę tego całego obozu.

- Za dwie godziny hehehe...- zaśmiał się niezręcznie a ja już wiedziałem, że pogrzebie go żywcem w tym lesie.

- Idę - powiedziałem wracając do pokoju w którym się zamknąłem.
Zostawiłem Hoseoka w nie małym szoku już po 5 minutach dobijał się do moich drzwi pytając czy nie mam zamiaru go teraz zabić.
Może później, może później Hoseok.

---
Po tych marnych dwóch godzinach snu podniosłem się z łóżka biorąc torbę i otworzyłem drzwi, zamykając je potem na klucz, wypchałem walizki rudo włosego tak samo jak i jego za drzwi i zamknąłem swoje mieszkanie idąc w dół po schodach.

- Autobus mamy za 10 minut na przystanku obok bloku - uśmiechnął się chowając telefon do kieszeni.

- Super - odpowiedziałem zgryźliwie.

- Oj no Yoongi - uwiesił się na moim ramieniu - Nie planujesz na mnie tego morderstwa prawda? - zapytał patrząc na mnie przestraszony.

- Właśnie, dzięki, że mi przypomniałeś - uśmiechnąłem się w jego stronę, a ten tylko przełknął ślinę idąc zaraz za mną.
Wyszliśmy z mojego bloku i skierowaliśmy się na przystanek który był oddalony od niego o niecałe pięć minut.

Kiedy dotarliśmy na przystanek ukazał nam się mały busik przypominający bardziej samochód przewoźniczy dla zwierząt.
Hobi przywitał się z kierowcą i przywołał mnie ręką.
Przekręciłem oczami siadając zaraz obok tego idioty który nie wiadomo w co mnie wrobił..
Zamknąłem drzwi kładąc głowę na szybę.
Nasze torby wylądowały z tyłu za siedzeniami.

- To jest Yoongi - Hobi uśmiechnął się szeroko do kierowcy - Będzie tegorocznym opiekunem obozu - wskazał na mnie palcem, który bym z chęcią złamał.
Kierowca przywitał się ze mną i ruszyliśmy w dalszą drogę.
Będąc na autostradzie uświadomiłem sobie dwie ważne kwestie..

- Hoseok - rudo włosy zaprzestał rozmowy z kierowcą i spojrzał na mnie - Powiedz mi, że jest tak zasięg..i normalne łazienki w domkach - spojrzałem na niego poważnie.

- Łazienki są w domkach..tylko prysznice są w jednym miejscu - zaśmiał się niezręcznie - Ale spokojnie podzielone są na damskie i męskie są to małe dwa oddzielne budynki - uśmiechnął się - A co do zasięgu...- wciągnął powietrze - Prawie go nie ma - spojrzał na mnie i wrócił do rozmowy z mężczyzną za kierownicą.

- Aha - mruknąłem cicho i wróciłem wzrokiem do szyby.
Po dwóch godzinach zjechaliśmy na leśną ścieżką którą także jechaliśmy dwie godziny minęliśmy małe miasteczko..było pusto.
Kolejne dwie godziny później.. wjechaliśmy do lasu..i właśnie wtedy mój zasięg powiedział "Pa, przyjdę później"

- Już prawie jesteśmy - zaklaskał wesoło rudo włosy.

- Ta..zaje*iście..- wyłączyłem telefon i odłożyłem słuchawki które na jakiś czas nie będą mi potrzebne.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 26, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Stokrotka 🌼 [Yoonmin]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz