drug$

20 1 0
                                    

Gdy jej zadbane dłonie zrzuciły kaptur poznałam twarz.
Nie mówiłam nic ale rozpierało mnie w środku.
- Ja nie chciałam. - mówiła .
- Ty fałszywa szmato.. - mówiłam hamując łzy.

Chrissy była mi najbliższą przyjaciółką. Potem zawiesili ją za dragi i straciłyśmy kontakt.

- Jak i czemu. Kiedy. - mówiłam.
Gdy zobaczyłam że dziewczyna nie ma zamiaru nic mówić , dlatego wstałam i nachyliłam się nad nią.
-Mów kurwa! - powiedziałam z impetem uderzając w stolik.
- Już! Już... - powiedziała ocierając łzy spływające po policzku.
- J-Ja nie chciałam. To się stało przypadkiem. Poprostu ja brałam od niego zioło bo. Bo ostatnio nie szło mi dobrze w ... w  życiu ogólnie. I.. I ja- jakoś wyszło że znalazłam się u niego w domu.Obiecuje że do niczego nie doszło. Tylko pocałunek. Nic więcej przysięgam. - mówiła przestraszona.

- Jak mam ci kurwa wierzyć? Zrobiłaś mi takie świństwo po czym prosisz mnie o zaufanie? Pierdol się , jesteś najgorszym co mnie spotkało. Mam nadzieję że będziesz cierpieć jak ja.- powiedziałam z łzami.

- Sara przepraszam naprawdę! Nie doszło do niczego.

- Powiedziałaś wszystim moje tajemnice. Jesteś fałszywa jak nikt inny.- mówiłam.
- Ja przepraszam. To . To bb-było w emocjach... - mówiła zapłakana.

- Czyli teraz w emocjach mogę wszystkim powiedzieć o twojej matce?O tym co robiła tobie i jak traktuje własną córkę? Nie zrobię tego bo co by nie było przyjaciele tak nie robią. Nawet w emocjach i nawet gdy się nienawidzimy. Tak się kurwa nie robi.
Wstałam i poszłam w kierunku auta Steve'a.

Panna Henderson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz