|2|

43 7 1
                                    

-Minho-

Stało się tak że przesiedziałem tak w domu aż do końca miesiąca. Cały listopad użalania się nad sobą wprowadził mnie w bardzo ale to bardzo zły stan.

-Mama Minha-

Martwiło mnie zachowanie mojego syna mimo iż wiedziałam że zerwania nie są łatwe ale nie wiedziałam że aż tak mój syn będzie to przeżywał. Trochę rozumiem to dlatego że Minho zawsze był przy boku swojego chłopaka a teraz pewnie się czuje wykorzystany.

Siedziałam na kanapie w salonie i przeglądałam Facebooka i nagle zobaczyłam że niedaleko naszego miasta będzie "Festiwal pierwszego śniegu" dokladnie będzie on pierwszego grudnia a dziś jest ostatni dzień listopada pomyślałam że to dobry pomysł aby wyciągnąć Minho z domu.

-Minho-

Leżałem I przeglądałem Instagrama aż moja mama przyszla do mojego pokoju.
-Prosze wyjdź nie chcę z nikim gadać..-

Moja mama tylko usiadła obok mnie a ja się podniosłem. I wtedy ona powiedizala.

-Jutro jedziemy na festiwal.-

Przewróciłem oczami i odpowiedziałem.
-Nie mam ochoty mamo.-

-Prosze cię Minho cały miesiąc siedziałeś w domu.-

By mieć spokój odpowiedziałem tylko
-Dobrze niech ci będzie.- po tych słowach moja mama lekko się uśmiechnęła i wyszła z mojego pokoju.

Ja również wstałem i poszlem do łazienki wsiąść prysznic tylko po to żeby trochę się ogarnąć i pójść dalej spać.

{Pierwszy grudnia godzina 10:00}

-Minho-

Obudziła mnie mama która przyniosła mi kakao i powiedziała.
-Ogarnij się trochę pamiętasz co dziś robimy.- po czym wyszła z pokoju.

Wziąłem kakao i zacząłem przeglądać różne rzeczy w telefonie. -Boze jest pierwszy grudnia a ludzie już srają wszędzie tymi świętami..- powiedziałem pod nosem po czym dalej piłem kakao.

Po paru minutach zorbiłem to co mama mi kazała czyli poszłem się ogarniać umyłem się, ubrałem się w szare dresy i w białą bluzę i zeszłem do kuchni gdzie mama czekała z śniadaniem. Usiadłem trochę niechętnie i mama podała mi tosty.

-Smacznego Minho.-

-Smacznego..- wymamrotałem i zacząłem jeść.

Podczas jedzenia mama próbowała ze mną gadać na różne tematy ale odpowiadałem jej krótko bo byłem zły że mnie z domu wyciąga. Po zjedzeniu poszedłem szybko umyć zęby i usłyszałem jak mama mnie woła więc zszedłem do niej.
-Tak mamo?-

-No ubieraj już kurtkę i wszystko inne co ci potrzebne bo wychodzimy.-

Przewróciłem oczami i założyłem kurtke jakąś czapkę i rękawiczki. Mama zrobiła to samo po czym wzięła swoją torebkę razem z kluczykami do auta i wyszliśmy z domu kierując się w stronę auta do którego weszliśmy.

-Cieszysz się?- zapytała się mama włączajac ogrzewanie w aucie.

-Nie.- odpowiedziałem a ona się na mnie spojrzała.

-Mógłbyś chociaż udawać..-

-Tak mamo bardzo super się cieszę!- powiedziałem ironicznym głosem i mama nic nie odpowiadała tylko zaczęła jechać a ja całą drogę spędziłem na patrzeniu co jest za oknem.

Po paru minutach dojechaliśmy. Już mi się tu nie podobało dzieci cały czas krzyczały i biegały, muzyka grała. To wsyztko działało mi na nerwy. Wyszedłem z auta i moja mama podeszła nagle do kogoś. Okazało się że to jej znajomi więc porostu stałem gdy nagle dostałem śnieżką w głowę. Obróciłem się i zobaczyłem chłopaka w moim wieku i zrobilem mu side eye.

-Dzieckiem jesteś że rzucasz śnieżkami?- zapytałem sie nie miło.

-Bawić sie nie umiesz..- Odpowiedział mi chłopak.

❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️

~hmmm no ciekawe kim jest ten chłopak? haha ◖⁠⚆⁠ᴥ⁠⚆⁠◗

Winter lover~ Minsung~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz