Kiedy zadzwonił dla mnie ostatni dzwonek w ty dniu,wyszłam z szkoły i upewniając się że nikt za mną nie idzie.Zaczełam iść w kierunku nie za dużego domku.
-Hej!-Usłyszałam za sobą głos Chase'a.Odwróciłam się szybko.
-Hej,coś cię stało?
-Nie,chciałem z tobą porozmawiać,dawno nie rozmawialiśmy a chyba znowu między nami okej?
-Tak,tak ale przepraszam,ale nie mam teraz czasu.
-Och,Okej.-Odwrócił się i odszedł.Upewniłam się że był wystarczająco daleko i poszłam dalej.Weszłam do nie wielkiego domku I zamknęłam drzwi,otworzyłam klapę i powoli zeszłam w dół.Skręciłam do swojego biura.W którym stał nie kto inny jak Aron.
-Cześć.-Powiedział szybko.
-Hej-Po chwili ciszy odezwałam się.-Przepraszam nie powinnam pisać do ciebie spanikowałam.
-Nic się nie stało.-Przerwał na chwilę wyglądał jakby się zastanwawiał.-Muszę Ci coś powiedzieć.-Spojrzał na moje notatki na biurku i popatrzył na mnie dziwnym wzrokiem.Podeszłam do biurka i szybko zebrałam kartki.
-Tak?
-Wcześniej pracowaliśmy razem nie?-Pokiwałam głową.-Teraz pracujesz z Alexem.-Popatrzyłam na niego z nie zrozumieniem.-Wyjeżdżam do Francji na misję.
-Na ile?
-Na zawsze.-Popatrzyłam na niego z zaskoczeniem.
-No wiesz,nic tu nie mam ani rodziny ani nikogo.Jesten tu tylko dla organizacji a teraz potrzebują mnie bardziej w Francji.
-Och,rozumiem a kiedy jedziesz?
-Dzisiaj.-Popatrzyłam na niego,zabolało.
-A co masz zamiar powiedzieć Ivy?
-Nic,zerwaliśmy.
-Dlaczego?
-Nie układało nam się.
-Ok.To miłej drogi.-Patrzyłam jak wychodzi z mojego biura,i idzie do wyjścia.Poczułam ukłucie w sercu,ale nie wiedziałam dlaczego miałam chłopaka z którym byłam prawie od zawszę.I zawsze uważałam go za najważniejszego chłopaka w moim życiu.Ale po tym jak mnie rzucił zobaczyłam,zaczęłam inaczej widzieć świat,niby do siebie już wróciliśmy,alee jest jakoś inaczej.Usiadłam przy biurku,I zaczęłam przeglądać notatki.Usłyszałam pukanie do drzwi,naprawdę nie mam czasu żeby pomyśleć.
-Proszę.-Powiedziałam zdenerwowana.Alex wszedł do środka.
-Hej-Odezwał się.
-Cześć,potrzebujesz czegoś?
-Tak,Wiesz może gdzie jest Aron?
-Wyjechał do Francji.A czegoś potrzebujesz?
-Tak,miał mi dać umowy.-Pokiwałam głową I zaczęłam szukać odpowiedniego segregatora w szufladzie.Kiedy go znalazłam podałam Alex'owi.
-To ten?
-Tak,dzięki.I my chyba teraz razem pracujemy prawda?
-Tak,jutro wyślę Ci umowę nad którą pracowałam z Aronem Okej?
-Spoko,część!-Powiedział głośniej i wyszedł.Przejrzałam segregatory.Nie wiedziałam kto włożył mi tą karteczkę do piórnika.Ale musiałam się dowiedzieć.Ruszyłam w stronę biblioteki,kiedy otworzyłam spore drzwi zobaczyłam mężczyznę w masce.Byłam pewna że nigdy wcześniej go nie widziałam.Przetarłam oczy,I znowu spojrzałam w to miejsce gdzie przed chwilą stał mężczyzna.Nie było go.
CZYTASZ
Glasses Of Choice [DO POPRAWY]
Short StoryJedne okulary,a tyle problemów. Czy Madison ma sekrety? Dlaczego Chase tak postąpił? Co jest prawdą a co nie? A co zrobił Aron? O co chodzi z podpisem? Kto to zrobił? Tyle pytań a tak mało odpowiedzi. (Książka,może być nawet +12 ponieważ ma poprostu...