~1- Prolog~

17 2 1
                                    

Wysoka dziewczyna szła chodnikiem i patrzała w telefon. Nie zwracała uwagi na nic, co się działo obok niej. Nie widziała żadnego powodu żeby po prostu popatrzeć na życie z innej strony i się uśmiechnąć. Dla niej miało to brak sensu.

- Ej Hanni! Zaczekaj na mnie! Pliskaa! - odezwał się ktoś.

Hanni się odwróciła i zobaczyła swojego chłopaka. Był to (trochę wyższy od Hanni) chłopak o czarnych włosach, miał na sobie białą bluze oversized, czarne spodnie cargo i czarno-białe conversy.

- A hej, sorry nie widziałam Cie. - powiedziała Hanni.

- A co ty masz taki zły humor dzisiaj?

-...

- Hanni. Pamiętaj, że możesz mi wszystko powiedzieć. - odezwał się chłopak, ale tym razem miał donośny głos.

- No bo jakby... M-moja kot-ka d-dz.. - dziewczyna zaczęła głośno płakać. Nie mogła się uspokoić, ani nawet nic powiedzieć. W tej chwili bardzo trudno się jej oddychało.

- Ciiiii~ - starał się uciszyć swoją dziewczynę.

Po chwili jak Shiro głaskał dziewczynę po głowie, to ta zasnęła. Chłopak wziął Hanni na ręce, i poszedł do domu starszego.

Hanni niczego nie była świadoma teraz. Nie wiedziała, że jej życie niedługo może się obrócić o 180°, czyli jak to się mówi- do góry nogami

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Autorka~
Zostawiam was tutaj w prologu

~200 słów~

180°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz